Na portalu rp.pl pojawiła się zapowiedź wywiadu z ambasadorem Niemiec w Polsce. W udostępnionym fragmencie Arndt Freytag odnosi się do napięcia na arenie międzynarodowej, które wywołuje Rosja. Ambasador został zapytany, czy „nawet w razie ograniczonego uderzenia Rosji na Ukrainę gazociąg zostanie zamknięty?”.
– Nie chcę spekulować o skali inwazji. To ryzykowne. Zwracam uwagę, że Putin nie mówi nam, co zamierza zrobić. Obserwujemy jedynie ogromną koncentrację rosyjskich wojsk wokół Ukrainy. Ale czemu ma to służyć, nie wiemy. Dlatego i my nie powinniśmy dokładnie określać, jaka będzie nasza reakcja. Niech i Kreml pozostanie w niepewności. Wyjątek robimy tylko w odniesieniu do Nord Stream 2. Dla Polski i innych krajów ma to szczególne znaczenie – odpowiedział. Przypomnijmy – szacuje się, że Rosja mogła zgromadzić w pobliżu granicy z Ukrainą od 100 do 130 tys. żołnierzy.
Rosja dokona inwazji na Ukrainę? „Wprowadzenie sankcji będzie dla nas kosztowne”
W dalszej części wywiadu dla „Rzeczpospolitej” Arndt Freytag zaznaczył, że „nie może sobie wyobrazić, aby gaz płynął Nord Stream 2 po tym, jak Rosja zaatakuje Ukrainę”. – Nowy niemiecki rząd jasno podkreśla, że ten gazociąg może funkcjonować tylko w oparciu o unijne regulacje. Na razie trwa proces jego certyfikacji – podkreślił.
Ambasador Niemiec w Polsce odniósł się także do możliwości wprowadzenia sankcji. – Wiemy też, że wprowadzenie sankcji będzie dla nas kosztowne, bo nasze zaangażowanie na rosyjskim rynku jest duże. Ale jesteśmy gotowi do poświęceń, by zapobiec czemuś nieporównanie gorszemu: wojnie. Niemcy mają zresztą bardzo trzeźwe spojrzenie na Rosję. Przekonanie, że Rosja stwarza wielkie zagrożenia, wzrosło w ciągu jednego roku z 32 do 66 procent – powiedział. Cały wywiad ukaże się w poniedziałkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.
Czytaj też:
Rosja dokona inwazji na Ukrainę? Najnowsze doniesienia wywiadu USA