Patriarcha Moskwy Cyryl I nigdy nie potępił agresji Rosji na Ukrainę. Wręcz przeciwnie – oskarżył Zachód o sprowokowanie „konfliktu”. „Rosja nigdy nikogo nie zaatakowała i nie zamierza z nikim prowadzić wojny” – przekonywał podczas obchodów Radonicy, czyli dnia wspominania zmarłych w Kościele wschodnim, kilkanaście dni po rozpoczęciu wojny.
„Kościół prosi dziś świętych pochowanych w archikatedrze o modlitwę, aby święte granice Rosji pozostały niepokonane, a Rosjanie mieli dość mądrości, siły i honoru, aby w razie potrzeby bronić świętych granic ojczyzny” — przekonywał patriarcha, a wypowiedzi w podobnym tonie było w ostatnich tygodniach znacznie więcej.
Węgry wybroniły Cyryla I
Cyryl I otwarcie kłamie w sprawie wydarzeń na Ukrainie i sprzyja Władimirowi Putinowi. Stąd pomysł, by – podobnie jak na wspierających reżim polityków i biznesmenów – nałożyć na niego sankcje. Zostały przewidziane w projekcie szóstego pakietu sankcji, ale ostatecznie nazwisko patriarchy zostało wykreślone po tym, jak w jego obronie stanęły Węgry.
„Stanowisko Węgier wobec nakładania sankcji na patriarchę Cyryla było od dawna dobrze znane partnerom z UE i wielokrotnie wyrażane podczas negocjacji na forum ambasadorów przy UE w ostatnich tygodniach" – napisał w czwartek węgierski premier Viktor Orban w oświadczeniu cytowanym przez agencję MTI.
To nie pierwszy raz, gdy Węgry torpedują unijne rozwiązania, tak by zadbać o interes Rosji. Pozostałe państwa członkowskie przestają spokojnie się temu przyglądać. Wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego Katarina Barley wezwała do pozbawienia Węgier prawa głosu w Unii Europejskiej. „Ten kraj nadużywa unijnej zasady jednomyślności jako narzędzia szantażu” – powiedziała w czwartek niemiecka socjaldemokratka w wywiadzie dla radia MDR Aktuell.
Domniemany majątek Cyryla I
A wracając do Cyryla I, który spracuje urząd od 2009 roku: od kilkudziesięciu lat media spekulują, że pod koniec lat 60. został zwerbowany przez KGB i otrzymał pseudonim Michajłow. Prawdopodobnie jest bardzo bogaty. Pojawiają się doniesienia, że pływa też jachtem wartym 4 mln dolarów i jest właścicielem nieruchomości o wartości co najmniej 3 mln dolarów. Oficjalnie żadnych domów i mieszkań nie ma, ale mogą być zapisane na osoby z jego rodziny. Mieszkania w Sankt Petersburgu i Moskwie to prawdopodobnie tylko wycinek tego, co patriarcha posiada: niektórzy dziennikarze piszą o kilkunastu rezydencjach, które oficjalnie należą do organizacji prawosławnych, ale w rzeczywistości są własnością patriarchy.
„Rzeczpospolita” przypomina historię znikającego zegarka: na zdjęciach z oficjalnego spotkania w 2012 roku zretuszowano zdjęcia, usuwając zegarek luksusowej marki z ręki Cyryla I, ale dziennikarze dostrzegli jego lustrzane odbicie na stole, przy którym siedział.
Dziennik przywołuje śledztwo „Nowej Gazety”, która szacowała majątek patriarchy na 4–6 mld dol. Fortuna może pochodzić z udziałów w branży samochodowej, naftowej, jubilerskiej i nawet przemyśle rybnym. Jak większość bardzo majętnych Rosjan, Cyryl I nie trzyma pieniędzy w rosyjskich bankach, ale korzysta z dyskretnych banków szwajcarskich.
Czytaj też:
Patriarcha Cyryl modlił się o pojednanie w Donbasie. Rosji jednak nie skrytykował