Podatek Jędraszewskiego. Zrzucą się wszystkie parafie

Podatek Jędraszewskiego. Zrzucą się wszystkie parafie

Abp Marek Jędraszewski
Abp Marek JędraszewskiŹródło:PAP / Łukasz Gągulski
Kryzys i gigantyczne podwyżki cen energii i gazu uderzyły także w Kościół katolicki. Abp. Marek Jędraszewski nakazuje parafiom oddawać kurii dziesięcinę z ich przychodów od prowadzonej działalności. Nie wszystkim proboszczom się ten pomysł podoba.

Jak podaje Onet, w archidiecezji krakowskiej powstaje fundusz, do którego będą się dokładać wszystkie parafie. Każda z nich będzie oddawać dziesiątą część swoich przychodów z tytułu prowadzonej działalności.

— Chodzi o dodatkowe wpływy, jakie poszczególne parafie czerpią z dzierżawy nieruchomości, prowadzonych sklepików, czy otrzymywanych w zamian za to, że na ich terenie stoją maszty telekomunikacyjne — wyjaśnia portalowi rzecznik kurii.

Pomoc w walce z kryzysem

Jak tłumaczy kuria, zgromadzone na funduszu środki mają pomóc tym parafiom, które najbardziej ucierpiały z powodu kryzysu. Bo wysokie ceny energii czy ogrzewania uderzają także w Kościół.

— Trudna sytuacja zaczęła się już w trakcie pandemii, ale teraz zgłaszają się proboszczowie, którzy w związku z podwyżkami cen energii czy inflacją obawiają się, że nie będzie ich stać na opłacenie rachunków — tłumaczy Onetowi rzecznik krakowskiej kurii Ks. Łukasz Michalczewski.

Sytuacja jest trudna, bo Kościołowi nadal nie udało się odrobić strat finansowych, powstałych podczas pandemii. Jak podaje Onet, powołując się na słowa jednego z krakowskich księży, do kościoła nie wróciła nawet jedna trzecia wiernych, którzy z powodu obostrzeń musieli zostać w domach. Na konta parafii trafiają coraz mniejsze kwoty.

Księża niezadowoleni

Nie wszystkim księżom podoba się idea funduszu solidarnościowego w krakowskiej archidiecezji. Część z nich mówi, że zamiast wsparcia dla najbardziej potrzebujących, będzie to kolejnefinansowe obciążenie.

— Zaskakuje mnie forma i sposób, w jaki arcybiskup Jędraszewski komunikuje nam nałożenie nowego podatku. To dokument naszpikowany paragrafami, wydany bez żadnych konsultacji z najbardziej zainteresowanymi. Nie twierdzę, że wszystko w dekrecie jest złe, ale metropolita obwieścił to, jak król, który nie rozmawia ze swoimi poddanymi – powiedział Onetowi ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.

Czytaj też:
Z konta parafii zniknął milion złotych. Biskup zawiesił proboszcza

Źródło: Onet.pl