Chińska gospodarka rośnie silniej, niż oczekiwano

Chińska gospodarka rośnie silniej, niż oczekiwano

Xi Jinping
Xi Jinping Źródło:PAP / Epa/Mark R. Cristino
W ciągu ostatnich miesięcy chińska gospodarka urosła o 3,9 proc. To więcej niż oczekiwano.

Jak podał w poniedziałek chiński Narodowy Urząd statystyczny, gospodarka Chin urosła w ciągu ostatnich trzech miesięcy o 3,9 proc. To więcej, niż spodziewali się analitycy, patrząc na gwałtowny spadek dynamiki PKB, jaki Chiny odnotowały w poprzednim kwartale. Wzrost produktu krajowego brutto wyniósł wtedy zaledwie 0,4 proc.

Spowodowane ponowną falą pandemii blokady w dużych miastach, takich jak Szanghaj, spowodowały masowe zamykanie działalności gospodarczej i zatrzymały miliony w domach, czasami na całe tygodnie, a nawet miesiące.

Powolny wzrost

Mimo to liczba z trzeciego kwartału była niższa od tempa wzrostu 4,8 proc. odnotowanego w pierwszych trzech miesiącach roku, zanim powszechne blokady Covid uderzyły w gospodarkę. Dane z poniedziałku określają również ogólny wzrost w pierwszych dziewięciu miesiącach 2022 r. na poziomie 3,0 proc., znacznie poniżej oficjalnego celu na cały rok, wynoszącego około 5,5 proc. ustalonego w marcu.

Wzrost eksportu nadal spowalniał, dekoniunktura na rynku mieszkaniowym pogłębiła się, a wydatki konsumentów ponownie spowolniły po krótkim ożywieniu w okresie letnim.

Xi uspokaja

W swoim niedzielnym przemówieniu, tuż po zapewnieniu przełomowej trzeciej kadencji u władzy, Xi Jinping opisał chińską gospodarkę jako wysoce odporną, z dużym polem manewru.

Jednak zdaniem analityków nasilają się przeciwności, z jakimi boryka się druga co do wielkości gospodarka na świecie, co ograniczy wzrost w tym i przyszłym roku. Spowolnienie w sektorze nieruchomości zaszkodziło budownictwu, zmiażdżyło zaufanie konsumentów i zwiększyło presję finansową na przeciążone samorządy.

Czytaj też:
Xi Jinping mówi o „Zero Covid policy” i Tajwanie. Uwagę zwraca to, co robi w trakcie
Czytaj też:
Węgry mają nowych bratanków. „Jeśli Rosja przegra wojnę, Orbána czeka marny koniec”