Inflacja w październiku była wysoka nie tylko w Polsce i krajach bałtyckich. Bardzo poważny problem ma także nowy premier Wielkiej Brytanii Rishi Sunak.
Inflacja w Wielkiej Brytanii najwyższa od 41 lat
Ceny energii, kosztów życia i paliwa miały największy wpływ na rekordowy poziom inflacji w Wielkiej Brytanii. Narodowe Biuro Statystyczne poinformowało, że w październiku poziom wzrostu cen towarów i usług wyniósł aż 11,1 proc., czyli o punkt procentowy więcej niż miesiąc wcześniej. Jest to najwyższy odczyt, który zanotowano w Wielkiej Brytanii od 41 lat.
“W ciągu roku ceny paliwa wzrosły o 130 proc., a energii elektrycznej o 66 proc”. – powiedział, cytowany w oficjalnym komunikacie główny ekonomista brytyjskiego odpowiednika Głównego Urzędu Statystycznego Grant Fitzner.
Wielka Brytania gotowa na recesję
Kłopoty nowego premiera pogłębia fakt, że ekonomiści przewidują, że gospodarkę Wielkiej Brytanii może w najbliższych miesiącach czekać recesja. Spowolnienie gospodarcze ma być efektem połączenia ciągle rosnącej inflacji, mimo działań Banku Anglii, który ciągle podnosi stopy procentowe.
W czwartek 3 listopada Bank Anglii podniósł główną stopę procentową z 2,25 proc. do 3 proc. Tym samym stopy proc. w Wielkiej Brytanii są najwyższe od 2008 roku. Podwyżka była ósmą z rzędu, ale po raz pierwszy od 33 lat brytyjski bank centralny zdecydował się na jednorazowe podniesienie stóp proc. o aż 75 pkt bazowych.
Banku centralny Zjednoczonego Królestwa już wtedy mówił, że gospodarka może znajdować się w recesji, a PKB w trzecim kwartale spadnie 0 0,75 proc. Recesja ma potrwać przez dwa lata, przez co, jak przewiduje Bank Anglii, będzie najdłuższą, odkąd zaczęto gromadzić dane na ten temat.
Czytaj też:
Marek Zuber dla Wprost: To będzie dziwny kryzys. Zubożejemy, ale będzie praca
Czytaj też:
Kiedy inflacja w USA spadnie?