W poniedziałek 5 grudnia rozpoczną się zarządzone przez wojewodę lubelskiego Lecha Sprawkę kontrole zboża, które wjeżdża z Polski do Ukrainy. Rolnicy skarżą się, że ukraińskie zboże techniczne, które wykorzystywane jestdo celów opałowych czy produkcji biopaliw, po przekroczeniu granicy zmienia status na konsumpcyjne czy paszowe i jako takie jest sprzedawane. W efekcie w skupach nie chcą droższego polskiego zboża, bo silosy są pełne. Problem dotyczy przede wszystkim kukurydzy, rzepaku i pszenicy.
Rolnicy z Agrounii protestowali w gabinecie wojewody lubelskiego
Zapewnienie o rozpoczęciu kontroli to reakcja na działania kilkudziesięciu rolników z Agrounii, którzy w czwartek okupowali Lubelski Urząd Wojewódzki. W okupacji gabinetu wojewody wziął udział również szef organizacji Michał Kołodziejczak.
– Czekamy na rozwiązanie problemu tragedii na rynku zbóż. Nie zamierzamy wychodzić. Nie zamierzamy słuchać pustych obietnic i diagnozy problemu. Wiemy jak jest – mówił Kołodziejczak, gdy wraz z grupą rolników trzymających transparenty dostał się do gabinetu wojewody. – Rolnicy ze ściany wschodniej są załamani. Apelujemy do wojewody o interwencję u premiera – dodał.
Lech Sprawka zapewnił, że zboże z Ukrainy przechodzi na granicy kontrolę, ale nie ukrywał, że rzeczywiście to techniczne nie podlega wyśrubowanym normom związanym z bezpieczeństwem żywnościowym.Zapewnił, że o problemie rolników, którzy borykają się z utrudnioną sprzedażą swoich plonów dowiedział się dopiero w poniedziałek z Lubelskiej Izby Rolniczej.
Przerabianie zboża technicznego, np. na mąkę jest zabronione i przewidziana jest za to odpowiedzialność karna. Wojewoda lubelski nie ma dowodów na potwierdzenie tego procederu, stąd decyzja o wszczęciu kontroli.
Rolnicy zostali siłą usunięci z urzędu
– Ze swojej strony zadeklarowałem, że jeżeli zidentyfikujemy tego typu sytuację i takie przedsiębiorstwa, są dwa kierunki działania. Pierwszy to oczywiście doniesienie do organów ścigania, drugi, jeżeli będzie wola Agrounii, przekażemy taką informację – powiedział Lech Sprawka w rozmowie z portalem lublin112.pl.
Jeżeli istnienie nieprawidłowości zostanie potwierdzone, sprawą zajmą się organy ścigania.
Zapewnienia te nie uspokoiły działaczy. Odmówili opuszczenia budynku urzędu do momentu, gdy Sprawka zadeklaruje interwencję na rynku zbóż. Po południu manifestujący zostali siłą usunięci z siedziby wojewody i jak wynika z wpisów w mediach społecznościowych, zostali przewiezieni na komisariat policji. Michał Kołodziejczak napisał, że usłyszał zarzut z art. 193 Kodeksu karnego – naruszenie miru domowego.
Czytaj też:
Zboże dalej będzie wypływało z ukraińskich portów. Umowa zbożowa przedłużona