Polacy oddają zwierzęta do schronisk. Nie mają pieniędzy na ich utrzymanie

Polacy oddają zwierzęta do schronisk. Nie mają pieniędzy na ich utrzymanie

Psy i koty w schronisku
Psy i koty w schronisku Źródło:Maria Golub
Z powodu rosnących cen utrzymania i zabiegów weterynaryjnych coraz więcej zwierząt ląduje w schroniskach. „Coraz mniej osób stać na to, żeby utrzymać kota lub psa, a w razie choroby zapewnić mu leczenie weterynaryjne” – powiedziała PAP Joanna Repel, rzeczniczka prasowa Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Galopującą inflację widać w niemal każdym aspekcie życia, rosnące koszty dotknęły także branży weterynaryjnej. Efektem jest coraz większa liczba czworonogów oddawanych do schroniska.

Przepełnione schroniska dla zwierząt.

Jak mówi w rozmowie z PAP Joanna Repel, rzeczniczka prasowa Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, rok 2022 był rekordowy pod względem liczby zwierząt oddanych do schroniska. Nałożyło się na to kilka czynników, po pierwsze powrót do życia po lockdownie. Wiele osób, które podczas pandemii przygarnęły psa lub kota, musiało je oddać, bo przestało mieć czas na opiekę. Zwierzęta w schroniskach zostawiali też uchodźcy z Ukrainy, którzy nie mogli ich zabrać ze sobą.

- Ale bardzo często powodem oddania czworonoga był, i nadal jest, brak pieniędzy na jego utrzymanie i leczenie – powiedziała Joanna Repel.

Usługi weterynaryjne drożeją

Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami, oprócz prowadzenia schroniska, zajmuje się też dofinansowywaniem zabiegów weterynaryjnych. Jak mówi przedstawicielka organizacji, w zeszłym roku wydano na ten cel niemal pół miliona złotych. Za zabiegi, które przed pandemią płacono kilkaset złotych, potrafią dziś kosztować kilka tysięcy.

- Od początku tego roku uzbieraliśmy już dwa segregatory nowych podań na sfinansowanie lub dofinansowanie leczenia dla 142 zwierząt. Dlatego niestety zmuszeni jesteśmy poinformować, że aż do odwołania przyjmować będziemy jedynie prośby o pomoc w dofinansowaniu zabiegów ratujących życie oraz te dotyczące kastracji i sterylizacji – mówi Joanna Repel.

Czytaj też:
Polacy dają się uwieść „psom Północy”, a potem oddają je do schronisk. „Ich wygląd stał się przekleństwem”

Czytaj też:
Koniec psiego koszmaru. Ruszyła ewakuacja schroniska w Wojtyszkach

Źródło: PAP