Glapiński: wmawia się społeczeństwu, że inflacja to wina NBP i rządu

Glapiński: wmawia się społeczeństwu, że inflacja to wina NBP i rządu

Adam Glapiński
Adam Glapiński Źródło: Flickr / -
Finanse Polski są w bardzo dobrej sytuacji, co potwierdzają wszystkie instytucje międzynarodowe - powiedział prezes NBP Adam Glapiński w wywiadzie dla „Gazety Polskiej".

Prof. Adam Glapiński zapewnił w rozmowie z „Gazetą Polską”, że finanse publiczne są w dobrym stanie, gdyż „rocznie napływają do Polski miliardy euro kapitału zagranicznego. W Polsce lokuje się go w sposób pewny od strony prawnej, politycznej. Polska jest jednym z najatrakcyjniejszych miejsc do inwestowania, wbrew temu co mówią w opozycyjnych mediach”.

Glapiński: wmawia się społeczeństwu, że inflacja to wina NBP

Prowadzący rozmowę zwrócił uwagę na wysoką inflację. W kwietniu okazała się wprawdzie niższa niż w marcu (14,7 proc. wobec 16,1 proc.), ale i tak jest na niepokojąco wysokim poziomie. Do poziomu jednocyfrowego dojdzie najwcześniej pod koniec roku, a warto pamiętać, że spadek inflacji nie oznacza niższych cen, a jedynie że rosną one wolniej.

Zdaniem szefa NBP „w Polsce używa się inflacji do walki politycznej, wmawiając społeczeństwu, że to wina NBP, rządu, Polaków, podczas gdy jej źródła płyną z agresji Rosji”. Dodał, że „kto używa takiej demagogii, chcąc nie chcąc, wspiera narrację Kremla”.

Coś optymistycznego? Prezes NBP przekonuje, że jeśli Polska będzie się rozwijała w obecnym tempie, to „w ciągu mniej więcej ośmiu lat osiągniemy obecny poziom realnego dochodu w przeliczeniu na głowę, jaki jest obecnie we Francji i Wielkiej Brytanii”.

Fit for 55 to „robienie z UE zaścianka”

Glapiński skrytykował UE za biurokrację, która powoduje, że kraje kontynentu przestają być konkurencyjne względem innych regionów. Dopytywany o przykład, prezes NBP przytoczył Fit For 55, czyli pakiet unijnych regulacji klimatycznych, które mają zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych.

– To faktycznie plan, by uczynić zaścianek z Europy w zakresie myśli technicznej, kosztów wytwarzania czy kosztów energii. A szczególnie spowolnić rozwój naszego regionu. Fit For 55 uderza najbardziej w nasz kraj i spowalnia jego rozwój. To jest taki plan, którego zamiarem jest niedopuszczenie do tego, byśmy faktycznie za siedem czy osiem lat mogli zasiadać jak równy z równym z Francją, Niemcami czy Hiszpanią przy unijnym stole i współdecydować o rozwoju UE – ocenił prezes NBP.

Czytaj też:
Wiceszef Rainbow Tours o wakacjach 2023. „Ceny wzrosły o 30 proc., ale popyt nie spadł”
Czytaj też:
Tyrowicz: Na dzisiaj dezinflacji, której wszyscy się spodziewają, nie ma

Opracowała:
Źródło: Gazeta Polska