KE z kolejną gigantyczną kwotą na pomoc Ukrainie

KE z kolejną gigantyczną kwotą na pomoc Ukrainie

Ursula Von der Leyen i Wołodymyr Zełenski
Ursula Von der Leyen i Wołodymyr Zełenski Źródło:X / @vonderleyen
Przewodnicząca Komisji Europejskiej poinformowała o kolejnej transzy pomocy dla Ukrainy. Podano kwotę.

Komisja Europejska przeznaczy kolejne 1,5 miliarda euro na pomoc Ukrainie. Przewodnicząca KE Ursula Von der Leyen poinformowała o najnowszej decyzji. „Nasze wsparcie pomaga Ukrainie utrzymać kluczowe usługi publiczne w czasie, gdy kraj się broni” – napisała na Twitterze.

7,5 miliarda euro dla Ukrainy

„Przekazaliśmy już od początku roku łącznie 7,5 miliarda euro z budżetu, a to jeszcze nie koniec” – napisała także Ursula Von der Leyen, podsumowując pomoc, którą KE przekazała wyłącznie w 2023 roku. Jak wynika z krótkiej zapowiedzi, Unia Europejska szykuje kolejne wsparcie finansowe.

Pieniądze, które trafiają z Komisji Europejskiej do Ukrainy nie są wsparciem militarnym. To oddzielna pomoc, która przeznaczana jest na bieżące potrzeby administracji publicznej. Chodzi m.in. o zapewnienie finansowania na ciągłość działania szpitali, szkół, przedszkoli, czy innych elementów życia codziennego, które w normalnych warunkach byłoby finansowane przez państwo.

11. pakiet sankcji na Rosję

To kolejny cios wobec Rosji. Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała w sobotę 20 maja, że nowy pakiet sankcji unijnych sankcji wobec Rosji będzie obejmował ograniczenia dla ponad 90 zagranicznych firm, które pomagają Moskwie unikać restrykcji.

W jedenastym pakiecie sankcji mamy ponad 90 firm na całym świecie, co do których mamy niezbite dowody na to, że łamią sankcje, czyli dostarczają objęte sankcjami towary bezpośrednio do Rosji z Unii Europejskiej z pominięciem krajów trzecich – zapowiedziała szefowa KE w rozmowie z niemieckim ZDF.

Według von der Leyen „około osiem" z tych firm jest zarejestrowanych w Chinach. – To nie znaczy, że muszą to być firmy chińskie. Są to firmy, które istnieją częściowo na papierze i mają właścicieli pochodzących z innych krajów. Ale są zarejestrowane w Chinach i tutaj będziemy mieli jasność – powiedziała przewodnicząca Komisji.

Źródło: WPROST.pl