TSUE zdecydował w sprawie kredytów frankowych. Trybunał orzekł m.in. w sprawie tego, czy w przypadku unieważnienia umowy kredytowej z powodu nadużyć bankowi należy się wynagrodzenie za korzystanie z kapitału przez kredytobiorcę.
Zdaniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej banki nie mają prawa do ubiegania się od frankowiczów wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
– Stoją one na przeszkodzie orzecznictwu krajowemu, w zgodzie z którym sąd krajowy może oddalić złożony przez konsumenta wniosek o zastosowanie środków tymczasowych, mających na celu zawieszenie w oczekiwaniu na ostateczne rozstrzygnięcie w przedmiocie unieważnienia zawartej przez konsumenta umowy kredytu ze względu na to, że owa umowa zawiera nieuczciwe warunki, spłatę rat miesięczych – orzekł TSUE.
Co dalej może zrobić frankowicz?
O tym, jakie kolejne kroki prawne można podjąć w związku z wyrokiem pisaliśmy na łamach Wprost.pl.
Następny krok to przygotowanie pozwu. Przy jego opracowaniu koniecznie należy pamiętać o jego wszystkich elementach formalnych. Ze względu na popularność spraw frankowych w Internecie odnaleźć możemy gotowe wzory tego typu pozwów. Można z nich skorzystać, choć należy mieć na uwadze, że każda sprawa jest inna i wymaga indywidualnego podejścia, a sama treść pozwu różnić się będzie w zależności od tego, czego dokładnie będziemy żądać. Pozew jest z kolei kluczem do wygranej. Należy więc przemyśleć, czy kwestię jego przygotowania nie lepiej będzie zlecić profesjonalistom, ze specjalizującej się w takich sprawach kancelarii.
Po odpowiednim przygotowaniu pozew należy wystosować do sądu właściwego dla naszego miejsca zamieszkania.
Batalia przed sądem
Złożenie pozwu rozpocznie postępowanie sądowe. W jego pierwszym etapie sąd wyśle pozew do banku, wyznaczając mu tym samym stosowny termin na odpowiedź. Jeżeli bank na takową się zdecyduje, otrzymamy o tym informację oraz możliwość odpowiedzi na wystosowane przez instytucję finansową argumenty. Sąd może nas również wezwać na przesłuchanie.
Czytaj też:
2:0 dla frankowiczów! Jest przełomowy wyrok TSUECzytaj też:
Frankowicze odliczają godziny do wyroku TSUE. To będzie kamień milowy dla pozywających banki