Prorodzinny Kodeks pracy

Prorodzinny Kodeks pracy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wydłużenie urlopu macierzyńskiego z 18 do 26 tygodni, zwiększenie ulgi rodzinnej do ok. 560 zł oraz uzależnienie wypłaty tzw. becikowego od tego, czy kobieta chodziła w czasie ciąży do lekarza - to niektóre zmiany w projekcie nowelizacji Kodeksu pracy, który przyjął rząd.

Jeszcze we wtorek projekt trafi do Sejmu - zapowiedział na konferencji prasowej premier Jarosław Kaczyński. Dodał, że ma nadzieję, iż "mimo tych wszystkich politycznych zawirowań ustawa ma szansę na uchwalenie". "Wykonujemy to, co zapowiadaliśmy niezależnie od sytuacji, mam nadzieję, przedwyborczej" - powiedział szef rządu.

Minister pracy i polityki społecznej Joanna Kluzik-Rostkowska dodała, że proponowane w nowelizacji wydłużenie urlopu macierzyńskiego zakłada, że docelowo będzie on wynosił 26 tygodni. "W tej chwili mamy 18-tygodniowy urlop macierzyński i co dwa lata będziemy wydłużać ten urlop o dwa tygodnie" - powiedziała Kluzik- Rostkowska. Zapowiedziała, że przez cały czas resort będzie monitorował rynek pracy, aby sprawdzić czy wydłużenie urlopu "nie jest przeszkodą" dla kobiet na rynku pracy.

Rząd nie poparł senackiego projektu nowelizacji Kodeksu pracy, który mówił o 3-dniowym urlopie dla ojców z tytułu urodzenia im się dziecka. Senat chciał, by w tym czasie ojcom przysługiwał zasiłek z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Według rządu, byłoby to zbyt kosztowne.

Rządowy projekt nowelizacji Kodeksu pracy zakłada też zwiększenie ulgi rodzinnej w podatku dochodowym od osób fizycznych. Za każde dziecko będzie można odliczyć do 572 zł. Obecnie jest to 120 zł. Nową kwotę można by odpisać od podatku należnego już za 2007 r. Rząd chce też wydłużenia możliwości otrzymywania świadczeń chorobowych dla kobiet w ciąży do 270 dni. "W tej chwili jest to 180 dni, co w przypadku trudnych ciąż i konieczności pozostawania w domu powoduje duże kłopoty" - zaznaczyła minister pracy.

Ponadto, aby otrzymać tzw. becikowe, od 10. tygodnia ciąży matka będzie musiała pozostawać pod opieką lekarską. "Chcemy przez to poprawić profilaktykę zarówno mamy, jak i dzieci, które noszą w sobie" - wyjaśniła minister.

Projekt ma też umożliwić rodzicom-przedsiębiorcom, którzy rozliczają się z fiskusem na zasadzie karty podatkowej i nie zatrudniają pracowników zawiesić działalność gospodarczą na okres do 36 miesięcy - na czas opieki nad małym dzieckiem. Miałoby być to równoważne z urlopem wychowawczym dla pracowników i za ten okres składki na ubezpieczenie emerytalne, rentowe i zdrowotne opłacałby za przedsiębiorcę budżet państwa.

"W tej chwili mamy taką sytuację, że w Polsce jest bardzo dużo kobiet, które prowadzą działalność gospodarczą. Duża grupa z tych kobiet mogłaby zostać matkami, albo nimi zostają i one nie mają w tej chwili żadnego prawa do urlopu wychowawczego i dlatego wprowadzamy taką możliwość" - podkreśliła Kluzik-Rostkowska.

Ponadto wśród zmian w Kodeksie pracy znalazło się też: wprowadzenie dodatkowej ochrony przed zwolnieniem rodziców korzystających ze skróconego czasu pracy zamiast urlopu wychowawczego, wprowadzenie możliwości finansowania żłobków i przedszkoli ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i opłacania dzieciom pracowników żłobków i przedszkoli na zewnątrz ich firm.

Projekt zakłada również zwiększenie podstawy wymiaru składek, za które opłacane są składki na ubezpieczenie emerytalne i rentowe za osoby przebywające na urlopach wychowawczych - w tej chwili to jest suma 420 zł. - rząd proponuje zwiększyć to do poziomu minimalnego wynagrodzenia, a docelowo, w 2011 r., żeby było to 60 proc. średniego wynagrodzenia.

"To powinno znacznie polepszyć w przyszłości sytuację emerytalną osób, które zdecydowały się na wzięcie urlopu wychowawczego" - wyjaśniła minister pracy.

Dodała, że zmiany zakładają też zwolnienie pracodawców z opłacania składek na fundusz pracy i fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych za rodziców wracających z urlopu wychowawczego i macierzyńskiego (zwolnienie miałoby obowiązywać przez trzy lata). "Mamy nadzieję, że uczyni to młodych rodziców bardziej atrakcyjnymi dla pracodawców" - podkreśliła Kluzik- Rostkowska.

Według Kluzik-Rostkowskiej zmiany mają kosztować do 2014 r. prawie 28 mld zł. Minister wyjaśniła, że 18 mld to suma, która dzięki przyjętym zmianom pozostanie w kieszeni podatników, a 4 mld zł w kieszeni pracodawców.

pap, em