MSP chce odwołania prezesa Grupy Lotos

MSP chce odwołania prezesa Grupy Lotos

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ministerstwo Skarbu Państwa skierowało pismo do przewodniczącego rady nadzorczej Grupy Lotos o odwołanie prezesa spółki Pawła Olechnowicza - poinformował wiceminister skarbu Paweł Szałamacha.

Szałamacha powiedział, że przyczyną wysłania przez niego tego pisma było to, że ze spółek zależnych Grupy Lotos na Litwie "wyprowadzono 30 mln dolarów". Dodał, że wydarzyło się to w ub.r. Jego zdaniem, zarząd firmy powinien był "bardziej energicznie" nadzorować spółki zależne.

Wiceminister wyjaśniał, że nieprawidłowości w spółkach zależnych Lotosu (zależnych bezpośrednio od Petrobalticu) miały miejsce w drugiej połowie ub.r. Prowadzone potem były "działania wyjaśniające", ale "to trochę długo trwało". Podkreślił, że nie musi chodzić o kwestie odpowiedzialności karnej.

Resort skarbu chce, by do odwołania Olechnowicza doszło podczas wtorkowej rady nadzorczej.

Tymczasem rzecznik spółki Marcin Zachowicz powiedział, że rada nadzorcza Grupy Lotos nie będzie rozpatrywała wniosku o odwołanie Olechnowicza. "Komitet strategii Rady Nadzorczej Grupy Lotos po dyskusjach i uzgodnieniu z MSP zdecydował o nieprzedkładaniu wniosku o odwołanie prezesa na posiedzeniu Rady Nadzorczej - powiedział.

Wcześniej szef resortu skarbu Wojciech Jasiński przyznał, że nie wie, czy we wtorek będzie powołany nowy prezes Grupy Lotos. Poinformował, że ma "nawet kilku" kandydatów na to stanowisko, jednak nie wymienił żadnego nazwiska.

Zdaniem Jasińskiego, decyzji o odwołaniu Olechnowicza nie należy łączyć z ewentualnymi planami połączenia Lotosu z PKN Orlen. Jednak - jak powiedział - fuzja obu koncernów paliwowych jest potrzebna "chociażby z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego".

W poniedziałkowym komunikacie resort skarbu poinformował, że do uszczuplenia aktywów Grupy Lotos miało dojść na skutek pożyczki udzielonej w październiku 2006 r. spółce Ammotrade Ltd przez UAB Genciu Nafta, która z kolei jest spółką pośrednio kontrolowaną przez Grupę Lotos - podał resort.

"Beneficjent pożyczki, tj. spółka Ammotrade, ma siedzibę na Seszelach i nie posiada żadnego majątku, pożyczka nie jest zabezpieczona. Minister Gospodarki poinformował 6 lipca 2007 r. prokuraturę okręgową w Gdańsku o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, która w drugiej połowie sierpnia wszczęła śledztwo w sprawie" - wyjaśnił resort.

Zdaniem ministerstwa, Grupa Lotos powinna lepiej nadzorować spółki zależne. "Odpowiedzialność za niedostateczny nadzór w wymiarze korporacyjnym ponosi prezes" - uznał resort.

Grupa Lotos poinformowała w przesłanym w poniedziałek wieczorem komunikacie, że "GL S.A., realizując proces konsolidacji spółki Petrobaltic S.A. w ramach Grupy Kapitałowej LOTOS, od końca 2006 r. przeprowadziła szczegółową analizę inwestycji kapitałowych Petrobaltic S.A. na Litwie oraz sposób realizowania nadzoru właścicielskiego w zakresie tych inwestycji i na jej podstawie podjęła szereg stanowczych działań".

"W wyniku dokonanych analiz GL S.A. zidentyfikowała rzeczywiste działania na szkodę spółki Petrobaltic S.A. Działania te polegały w istocie na zaniechaniu ze strony Zarządu Petrobaltic S.A w latach 2003-2005 dokonania transakcji przejęcia większościowego pakietu i kontroli nad spółką UAB Naftos Gavyba. Do tej pory Petrobaltic S.A. jest jej mniejszościowym udziałowcem (42,7 proc.)" - napisano w komunikacie.

"Powyższy brak działań stał się przedmiotem zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa, które zostało 31.08.2007 złożone przez Zarząd Petrobaltic S.A. w prokuraturze. Zaniechanie to dało możliwość dokonania transakcji na ok. 30 mln USD 26.10.2006 r. pomiędzy spółką UAB Naftos Gavyba, spółkami powiązanymi z tą spółką i innymi spółkami" - czytamy w komunikacie.

Jak wyjaśniono w komunikacie, Grupa Lotos nie miała wpływu na zawieranie transakcji przez Petrobaltic i spółki od niej zależne.

ab, pap