Janusz Cichoń zapowiedział w rozmowie z Bloombergiem, że w przyszłym tygodniu do Sejmu trafi wniosek o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego przed Trybunałem Stanu. Obietnicę złożenia wniosku złożył Donald Tusk w kampanii wyborczej.
Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu?
Koalicja rządząca zarzuca prezesowi Narodowego Banku Polskiego zaangażowanie polityczne i niewłaściwą walkę z inflacją.
– Główny zarzut polega na tym, że nie wykonywał zadań ustawowych ciążących na NBP, tylko zajmował się pomocą partii, z której się wywodzi –przekonywał Jan Grabiec szef kancelarii premiera.
Michał Szczerba dorzuca do tego zapowiedzi bardzo wysokiego zysku NBP, choć ostatecznie bank notował stratę. To sytuacja z ostatnich miesięcy. Jeszcze w sierpniu zeszłego roku Adam Glapiński informował o 6 mld zysku, które kierowana przez niego instytucja wpłaci do budżetu państwa. Ostatecznie strata banku centralnego wyniosła 31 mld zł. Tu opisujemy, w jaki sposób Adam Glapiński wyjaśnił, jak doszło do tej sytuacji.
Kogo można postawić przed Trybunałem Stanu?
Przed Trybunałem Stanu można postawić najwyższych urzędników państwowych, którzy dopuszczą się naruszenia Konstytucji w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania. Są to:
- Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej,
- Prezes Rady Ministrów oraz członkowie Rady Ministrów,
- Prezes Narodowego Banku Polskiego,
- Prezes Najwyższej Izby Kontroli,
- członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji,
- osoby, którym Prezes Rady Ministrów powierzył kierowanie ministerstwem,
- Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych.
Odpowiedzialność prze Trybunałem Stanu ponoszą także Marszałek Sejmu i Marszałek Senatu, w zakresie w jakim tymczasowo zastępują głowę państwa.
Odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu ponoszą również posłowie i senatorowie, ale tylko w razie naruszenia zakazu prowadzenia działalności gospodarczej z osiąganiem korzyści z majątku Skarbu Państwa lub samorządu terytorialnego ani nabycia tego majątku.
Jak postawić prezesa NBP przed Trybunałem Stanu?
Zgodę na postawienie urzędników państwowych przed Trybunałem Stanu musi wyrazić Sejm. Wcześniej stosowny wniosek składa grupa co najmniej 115 posłów. Po jego wpłynięciuMarszałek wysyła pismo do sejmowej Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej. Ma ona za zadanie przeprowadzenie postępowania w sprawie zbadania zasadności skierowanych do niej wniosków wstępnych o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej, podejmowanie uchwał w tym przedmiocie oraz przedstawianie Sejmowi sprawozdań z przeprowadzonych prac.
Zwieńczeniem jej prac jest złożenie wniosku o umorzenie postępowania w sprawie lub pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu. Konstytucja nie określa czasu, w jakim taki wniosek musi zostać wydany, więc posłowie mogą obradować dowolną ilość czasu. W toku prac Komisja na pewno zechce przesłuchać prof. Glapińskiego oraz świadków. Przesłuchania prowadzone są za zamkniętymi drzwiami.
Jeśli Komisja uzna, że Adam Glapiński powinien stanąć przed TS, to wniosek trafi pod głosowanie. Decyzja o postawieniu urzędnika państwowego przed TS wymaga bezwzględniej większości głosów (231 głosów, przy założeniu, że wszyscy będą obecni), w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów w Sejmie.
Choć politycy bardzo często zapowiadają, że postawią kogoś przed Trynunałem Stanu, to na słowach się kończy. W swojej stuletniej historii (organ ten został wprowadzony przez Konstytucję Marcową w 1921 roku) zadecydował on o skazaniu tylko dwóch osób. Oba przypadki miały związek z tzw. aferą alkoholową, która wybuchła w 1989 roku. Sprawa dotyczyła nielegalnego importu napojów alkoholowych masowo zalewającym polski rynek.
Przed TS zostało wówczas postawionych pięć osób: Andrzej Wróblewski (minister finansów), Czesław Kiszczak (minister spraw wewnętrznych), Aleksander Mackiewicz (minister rynku wewnętrznego), Dominik Jastrzębski (minister współpracy gospodarczej z zagranicą) oraz Jerzy Ćwiek (prezes Głównego Urzędu Ceł). TS skazał dwóch ostatnich oskarżonych na utratę biernego prawa wyborczego przez pięć lat i zakaz zajmowania przez ten okres kierowniczych stanowisk w państwie. Pozostała trójka została uniewinniona.
Jaką karę może orzec Trybunał Stanu?
Trybunał Stanu może orzekać kary: utraty czynnego i biernego prawa wyborczego, utraty wszystkich lub niektórych orderów, odznaczeń i tytułów honorowych, zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych i organizacjach społecznych, pozbawienia mandatu poselskiego (od 2 do 10 lat), utraty zajmowanego stanowiska, z którego pełnieniem związana jest odpowiedzialność przed Trybunałem Stanu, kary przewidziane w ustawach (za przestępstwa i przestępstwa skarbowe).
Wyrok wydany przez TS jest ostateczny. Wobec osoby skazanej nie może zastosować ułaskawienia.
Czytaj też:
Konfederacja poprze Trybunał Stanu dla Glapińskiego? Bosak przedstawił warunkiCzytaj też:
Adam Glapiński przed Trybunałem Stanu. Są szczegóły wniosku