Nowe oświadczenie Michała Kuczmierowskiego, w głośnej sprawie kontrowersji wokół współpracy RARS z właścicielem marki „Red is Bed”, zaczyna się od stanowczego zaprzeczenia tezom, które w swoim tekście przedstawił dziennikarz Onetu.
„W związku z publikacją Jacka Harłukowicz na portalu Onet oświadczam, że zawarte w nim tezy i informacje nie są prawdziwe i są fałszywym oskarżeniem mającym na celu zniszczenie ostatnich czterech lat profesjonalnych i sprawnych działań Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, jej pracowników oraz moich” – czytamy na początku wiadomości.
Trwa dyskusja o aferze wokół RARS i Red is Bad
Przypomnijmy: Onet opublikował w poniedziałek tekst o tym, że podczas rządów PiS, agencja kierowana przez Michała Kuczmierowskiego zawarła umowy z Pawłem Szopą, właścicielem marki "Red is Bad", na dostawy sprzętu ochronnego i agregatów, co miało skutkować wyprowadzaniem publicznych pieniędzy w kwocie ponad pół miliarda złotych.
Kuczmierowski bardzo szybko zareagował wtedy na tę publikację, wysyłając do mediów obszerne oświadczenie, w którym już na samym początku afery zdementował – jak sam to określił – „rewelacje Onetu”. Był to jednak dopiero początek publicznej dyskusji na ten temat, która z dnia na dzień zaczęła narastać. Głos zabrał nawet prezydent Andrzej Duda, który odciął się od jakichkolwiek związków z tą sprawą.
„Mój jedyny kontakt z firmą Red is Bad to noszenie ich odzieży, którą – nie ukrywam – mam w swojej szafie” – powiedział w RMF FM prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do publikacji Onetu dotyczącej tej firmy.
Kuczmierowski odpowiada po raz drugi
Do skrzynki pocztowej naszej redakcji trafiło właśnie kolejne oświadczenie Michała Kuczmierowskiego, który konsekwentnie odpiera zarzuty przedstawione mu przez dziennikarza Onetu, a samą aferę rozpatruje jako „bardzo nieczystą grę polityczną”.
„Atak na RARS, jej pracowników oraz mnie w tygodniu przedwyborczym jest bardzo nieczystą grą polityczną nastawioną na wywołanie skandalu, którego nie było. Zawsze działaliśmy zgodnie z przepisami dbając o konkurencyjne i efektywne dla skarbu państwa przeciwdziałanie sytuacjom kryzysowym” – pisze były prezes RARS.
W swoim najnowszym oświadczeniu Michał Kuczmierowski w kilku punktach opisuje „fakty demaskujące manipulację Onetu”.
Pełna treść oświadczenia poniżej (pisownia oryg.)
W związku z publikacją Jacka Harłukowicz na portalu Onet oświadczam, że zawarte w nim tezy i informacje nie są prawdziwe i są fałszywym oskarżeniem mającym na celu zniszczenie ostatnich czterech lat profesjonalnych i sprawnych działań Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, jej pracowników oraz moich.
Poniżej zawarte są fakty demaskujące manipulację Onet:
1. Straż Pożarna zwróciła się do KPRM z prośbą o uzupełnienie agregatów prądotwórczych. Wiele jednostek Straży Pożarnej w pierwszych miesiącach wojny przekazała swój sprzęt na rzecz Ukrainy w kryzysie wojennym więc przekazanie sprzętu miało za zadanie odbudowanie ich potencjału ochrony ludności.
2. Nieprawdą jest, że w ramach kampanii rozdawałem agregaty prądotwórcze. RARS na podstawie decyzji KPRM przekazał 127 agregatów o różnej mocy dla Straży Pożarnych z kilku województw z terenu wschodniej Polski.
3. Decyzja KPRM wynikała z wniosku Straży Pożarnej, która zwróciła się o takie wsparcie i nie miała związku z moją kampanią wyborczą. Sprzęt otrzymały w większości Straże Pożarne wytypowane przez Komendę Główną z województw w których nie kandydowałem do parlamentu – Podkarpacia, Lubelszczyzny, Podlasia oraz Mazowsza.
4. Nieprawdą jest podnoszona zła jakość techniczna sprzętu. Posiadał on wszelkie wymagane homologacje i certyfikaty. Częścią umowy był również serwis rozruchowy i regulacja oraz dostosowanie urządzenia do standardu pracy. Ewentualne zastrzeżenia, które sporadycznie się pojawiały były na bieżąco usuwane. Firmy gwarantują również serwis gwarancyjny. Przekazywany sprzęt jest sprawny.
5. Nieprawdą jest, że firma Stopro prowadziła moją kampanię wyborczą i taką odpowiedź przekazałem do Onet. Nie utrzymuję z tą firmą żadnych kontaktów i nie angażowałem w żaden sposób tej firmy w moją kampanię.
6. Nie jest również prawdą, że w RARS dochodziło do praktyk korupcyjnych czy faworyzujących wybranych dostawców. Wszystkie usługi, w tym organizacja wydarzeń integracyjnych przez firmy eventowe były rozliczane na rynkowych zasadach, a wybór tych wykonawców odbywał się zgodnie z obowiązującymi przepisami.
7. Wbrew insynuacjom Onet nie było sytuacji przyjmowania korzyści materialnych czy majątkowych przez pracowników Agencji i nie dochodziło do sytuacji korupcyjnych.
Przede wszystkim chciałbym podkreślić, że zakupy agregatów prądotwórczych przez RARS realizowane były w trzech trybach – do rezerw strategicznych, z donacji innych państw na rzecz Ukrainy oraz z grantu Komisji Europejskiej. Każde z tych postępowań realizowane było w sposób transparentny i konkurencyjny, a kluczowymi parametrami wyboru dostawców były ceny zakupu oraz terminy dostaw.
Trzeba również zaznaczyć, że zakupy dotyczyły prawie 7000 profesjonalnych agregatów o różnych parametrach mocy – do 30 kVA, między 30 kVA a 100 kVA, oraz między 100 a 400 kVA. Największe agregaty miały nawet 1000 i 2000 kVA.
Podawane przez media oraz osoby zaangażowane na rzecz wsparcia Ukrainy zdjęcia agregatów, które kompletnie odbiegają od tych zamawianych przez RARS mają na celu wprowadzenie do obiegu informacji publicznej elementów dezinformacji.
Atak na RARS, jej pracowników oraz mnie w tygodniu przedwyborczym jest bardzo nieczystą grą polityczną nastawioną na wywołanie skandalu, którego nie było. Zawsze działaliśmy zgodnie z przepisami dbając o konkurencyjne i efektywne dla skarbu państwa przeciwdziałanie sytuacjom kryzysowym. Michał Kuczmierowski