W trzech pierwszych kwartałach 2024 roku do polskich sądów okręgowych wpłynęło około 54,9 tys. pozwów związanych z kredytami frankowymi. To o 2% mniej niż w analogicznym okresie 2023 roku, kiedy liczba spraw wynosiła 56 tys. Chociaż spadek ten może wydawać się niewielki, wskazuje na stopniowe wyczerpywanie się puli aktywnych kredytów we frankach szwajcarskich.
Dlaczego liczba pozwów spada?
Pomimo malejącej liczby nowych spraw, zainteresowanie kredytobiorców dochodzeniem roszczeń nadal jest znaczące. Wielu frankowiczów decyduje się na pozwy sądowe, ponieważ banki nie oferują im satysfakcjonujących warunków ugód. Jednak z biegiem lat liczba aktywnych umów kredytowych maleje, co naturalnie ogranicza potencjalną liczbę nowych postępowań.
Najwięcej pozwów wciąż trafia do Sądu Okręgowego w Warszawie, gdzie w 2024 roku wpłynęło 9,2 tys. spraw, co oznacza spadek o ponad 30% w porównaniu z rokiem poprzednim. To wynik nowelizacji kodeksu postępowania cywilnego z kwietnia 2023 roku, która wprowadziła zasadę rozpatrywania spraw w sądach właściwych dla miejsca zamieszkania kredytobiorcy. Zmiana ta odciążyła warszawski sąd, a liczba spraw wzrosła w innych ośrodkach, takich jak Gdańsk (+26,9%), Poznań (+12%) czy Wrocław (+21,9%).
Czas oczekiwania na rozprawy i ich wpływ na decyzje kredytobiorców
Jednym z głównych wyzwań dla frankowiczów pozostaje czas trwania postępowań. W niektórych sądach, jak np. w Warszawie, terminy rozpraw są wyznaczane dopiero na 2026 rok. To może zniechęcać część kredytobiorców do podejmowania działań prawnych i skłaniać ich do rozważenia propozycji ugód oferowanych przez banki.
Chociaż liczba pozwów spada, nadal istnieje grupa kredytobiorców, którzy nie są świadomi możliwości prawnych wynikających z nieuczciwych zapisów w umowach kredytowych. Dla wielu z nich informacja o możliwości unieważnienia umowy lub zmiany warunków kredytu może być zaskoczeniem. Dlatego potencjał wzrostu liczby pozwów wciąż istnieje, zwłaszcza wśród osób, które dotychczas unikały konfrontacji z bankami.
Prognozy na przyszłość
Eksperci przewidują, że liczba nowych spraw frankowych będzie powoli maleć w kolejnych latach, ponieważ grupa kredytobiorców korzystających z takich kredytów jest ograniczona.
Banki również podejmują inicjatywy procesowe, starając się chronić swoje interesy. Pojawiają się także propozycje, aby łączyć postępowania z powództwa banków i kredytobiorców, co mogłoby przyspieszyć rozstrzyganie spraw i ułatwić zawieranie ugód.
Czytaj też:
Ulga dla frankowiczów. Rząd zapowiada zmianyCzytaj też:
Jak rozstać się z frankiem i nie zapłacić podatku?