Wody Polskie do likwidacji? Ministerstwo mówi: „Czas zamknąć rozdział”

Wody Polskie do likwidacji? Ministerstwo mówi: „Czas zamknąć rozdział”

PGW Wody Polskie
PGW Wody Polskie Źródło: Shutterstock / Longfin Media
Wody Polskie mogą zostać zlikwidowane. Ministerstwo Infrastruktury przygotowuje zmiany w zarządzaniu gospodarką wodną w kraju.

Wody Polskie mogą przestać istnieć. Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad rozwiązaniami, które zakładają likwidację tej instytucji. Wiceszef resortu, Przemysław Koperski, potwierdził, że jego zespół doradczy zakończył trzymiesięczne prace nad propozycjami zmian w zarządzaniu gospodarką wodną i jednym z ich efektów może być właśnie rezygnacja z Wód Polskich. Jak podkreślił Koperski, czas zamknąć rozdział związany z tą instytucją.

Poważne braki

Wody Polskie powstały w 2018 roku, za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Ich celem była centralizacja zarządzania zasobami wodnymi w kraju. Jednak – jak zaznacza wiceminister – model ten od początku budził kontrowersje i był niezgodny z duchem europejskiej Ramowej Dyrektywy Wodnej. Zamiast wspierać samorządy, odebrano im kompetencje i przekazano je nowo utworzonemu podmiotowi. Już w 2020 roku Najwyższa Izba Kontroli wskazywała na poważne braki – zarówno finansowe, jak i kadrowe – w funkcjonowaniu Wód Polskich.

Krytycznych głosów nie brakuje także wśród polityków. Profesor Irena Lipowicz podczas zgromadzenia Związku Powiatów Polskich porównała instytucję do "biurokratycznego, nieeuropejskiego molocha", a wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Karnowski ocenił, że Wody Polskie opóźniały inwestycje ze względu na zbyt rozbudowane procedury administracyjne.

Planowana likwidacja

Choć planowana likwidacja budzi poparcie wśród wielu przedstawicieli administracji, to jej realizacja może być logistycznie trudna. W strukturze Wód Polskich funkcjonuje obecnie 11 Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej, 50 Zarządów Zlewni, 330 Nadzorów Wodnych oraz Krajowy Zarząd Gospodarki Wodnej. Całość zatrudnia około 6,6 tysiąca osób.

Wiceminister Koperski zapowiada, że w miejsce Wód Polskich może powstać nowa struktura – fundusz wodny, który mógłby być odpowiednikiem rządowego funduszu rozwoju dróg. Środki z tego funduszu miałyby trafiać na zadania związane z ochroną przed powodziami i suszami, również te zgłaszane przez samorządy. To rozwiązanie mogłoby także otworzyć drogę do zatrudnienia obecnych pracowników Wód Polskich w nowej jednostce.

Czytaj też:
Czyste jezioro z ciepłą wodą. Eksperci uważają, że jest najlepsze w Polsce
Czytaj też:
Podwodna obwodnica atrakcją turystyczną. „Zasługa” szkód górniczych