Polacy chcą stażowych emerytur. Dramatyczne skutki na Słowacji

Polacy chcą stażowych emerytur. Dramatyczne skutki na Słowacji

Dodano: 
Emeryci
Emeryci Źródło: Shutterstock
Polacy, którzy już wypracowali wymagany prawem staż pracy, nie mogą się doczekać nowego rodzaju świadczeń z ZUS – emerytur stażowych. Słowacy już odczuli skutki ich wprowadzenia. Co mogło pójść nie tak?

Aby dostać w Polsce minimalne świadczenie emerytalne, trzeba osiągnąć odpowiedni wiek (60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn), a także wypracować odpowiedni staż. Dla kobiet to 20 lat pracy, dla mężczyzn – 25 lat. Polska jest na progu uznania, że nie tylko umowa o pracę liczy się do stażu pracy, ale wkrótce liczyć się będą także umowy cywilnoprawne, czyli umowy zlecenia czy też okres prowadzenia własnej działalności gospodarczej. A to zupełnie zmieni sytuację wielu osób przed emeryturą.

Polski system emerytalny od ponad 25 lat stawia na samodzielność. To znaczy, że wysokość emerytury zależy od okresu, w jakim do ZUS wpłaca się składki emerytalne, ale także stricte od ich wysokości. Mimo wszystko Polacy chcą jeszcze jednej możliwości – emerytur stażowych.

Nowe świadczenie emerytalne przed osiągnięciem wieku emerytalnego

Ten rodzaj emerytury dałaby wielu osobom możliwość skorzystania ze świadczenia emerytalnego jeszcze przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego, ale nadal pod warunkiem uzyskania odpowiedniego stażu pracy. Według prognozy ZUS, gdyby emerytury stażowe stały się dostępne, od razy skorzystałoby z nich około 380 tys. Polaków.

W Sejmie już leżą dwa projekty ustaw przygotowane przez stronę związkową oraz przez Lewicę, które przewidują możliwość przejścia na emeryturę jeszcze przed osiągnięciem ustawowego wieku emerytalnego, ale pod warunkiem uzyskania odpowiedniego stażu ubezpieczeniowego. Ma on wynosić 35 lat dla kobiet i 40 lat dla mężczyzn jako suma okresów składkowych (praca) i nieskładkowych (nauka).

Dodatkowy warunek jest taki, że emerytura stażowa wyliczona przez ZUS nie mogłaby być niższa od gwarantowanej emerytury minimalnej czyli w 2025 roku po waloryzacji 1 878,91 zł brutto. Ministerstwo Finansów obliczyło koszt tej decyzji na około 30 mld zł.

Lawina zmian na Słowacji po wprowadzeniu emerytur stażowych

Na wprowadzenie takiego świadczenia zdecydowała się w 2023 roku Słowacja. Po dwóch latach przyszedł czas na podsumowanie efektów. Jak poinformował „The Slovak Spectator”, z pracy natychmiast odeszło wielu wykwalifikowanych pracowników, co obciążyło słowackie finanse publiczne.

Każdy Słowak, który przepracował co najmniej 40 lat, mógł zrezygnować z pracy w dowolnym wieku. Jednocześnie wysokość nowej emerytury obniżono o 0,3 proc. miesięcznie. Wprowadzono zapis tzw. pierwszej waloryzacji, która zwiększyła wysokość świadczeń zgodnie z inflacją. Nowi emeryci mogli liczyć na „nadwyżkę” rzędu 110–160 euro miesięcznie, ponieważ w lutym 2023 roku inflacja na Słowacji przekraczała 15 proc., a poniżej 10 proc. spadła w lipcu tego samego roku.

Na wcześniejszą emeryturę w 2023 i 2024 roku przeszło ponad 61 tys. osób, czyli 2,5 razy więcej niż zwykle. W 2024 roku z rynku pracy ubywało nawet 22 tys. pracowników miesięcznie. „Wielu z nich zapewniło sobie emerytury wyższe niż te, które otrzymaliby, gdyby poczekali do osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego” – opisał sprawę słowacki dziennik.

Nieuniknione decyzje słowackiego rządu

Rada Odpowiedzialności Budżetowej podała, że do 2031 roku zmiany emerytalne będą kosztować państwowy budżet 1,5 mld euro – z czego wyższe wypłaty mają odpowiadać za 897 mln euro, a straty wynikające m.in. z mniejszej ilości składek emerytalnych sięgną 776 mln euro. W końcu wiosną ubiegłego roku słowacki rząd wprowadził zmiany w emeryturach stażowych i uzależnił je od zmiennego wieku emerytalnego, a nie od stałego wieku 40 lat.

Obecnie na Słowacji wiek emerytalny kobiet i mężczyzn urodzonych po 1 stycznia 1957 roku wynosi 62 lata. Po przepracowaniu 40 lat można odejść z pracy w wieku 60 lat.

Czytaj też:
Nie warto spieszyć się z emeryturą. ZUS pokazał wyliczenia