Chlebowski był w niedzielę gościem "Siódmego Dnia Tygodnia" Radia ZET. Jak podkreślił szef klubu PO, "obecnie funkcjonuje kilkanaście opinii, które wskazują, że działalność ministra Jasińskiego naraziła dodatkowo Polskę na straty, że osłabiła stronę polską w rozmowach z Eureko".
Podkreślił, że decyzja obecnego ministra skarbu Aleksandra Grada o zawarciu porozumienia z Eureko w sprawie ugody dotyczącej PZU, została podjęta, aby "ustrzec Polaków, podatników przed ogromnymi karami, które grożą Polsce za niewywiązywanie się z pewnej umowy". Dodał, że minister Grad dokonał bardzo rzeczowej analizy tego, co zrobił poprzedni minister skarbu.
Kwota odszkodowania, którego Eureko w arbitrażu domaga się od Polski, wynosi 35,6 mld zł, do tego dochodzą odsetki i koszty arbitrażu. Oznacza to, że łączna kwota może przekroczyć 40 mld zł.
Pytany o zapowiedź europosła Bogdana Pęka, który stwierdził, że jeśli minister skarbu i PO - jak to określił - "przekręcą PZU", to "będą wnioski do Trybunału Stanu", Chlebowski odparł, że mowa o Trybunale Stanu może być raczej w przypadku ministra Jasińskego, "bo są na prawdę poważne podstawy".
Wniosek do Trybunału Stanu zapowiedział także poseł opozycji Joachim Brudziński (PiS) w sytuacji, jeżeli działania rządu będą szły w kierunku utraty kontroli nad PZU. "Działania ministra Grada doprowadzą do utraty kontroli nad PZU. Jeżeli działania będą szły w tym kierunku, to zapowiadamy, że będzie wniosek do Trybunału Stanu" - powiedział w radiu ZET.
Jak podkreślił, działania Jasińskiego miały uratować kontrolę nad największym ubezpieczycielem w Polsce i tej części Europy. Poinformował, że "Jasiński zapowiedział, iż przedstawi w najbliższym czasie dokumenty, które pokażą jaka była strategia, aby zachować kontrolę nad PZU".
Według prezydenckiego ministra Michała Kamińskiego, minister Grad postąpił niesłusznie, a jego rolą powinna być obrona polskich interesów. "Dobrze postąpił minister Jasiński, bo ta umowa prywatyzacyjna jest skrajnie niekorzystna dla Polski" - ocenił Kamiński odnosząc się do decyzji resortu skarbu, który tuż po październikowych wyborach parlamentarnych, a jeszcze przed zmianą rządu poinformował o odstąpieniu od umowy z Eureko z 1999 r. dotyczącej sprzedaży akcji PZU.
Jerzy Szmajdziński (LiD) przypomniał, że w 2004 r. ówczesny minister skarbu państwa Jacek Socha był bliski ugody z Eureko, "jednak posłowie zarówno PiS, jak i PO zablokowali to działanie".
"Ostatnie dwa lata zostały stracone. Teraz minister Grad powinien zrobić wszystko co możliwe, aby zawrzeć ugodę i nie czekać na kolejne wyroki, które spowodują nieodwracalne straty w budżecie państwa" - dodał Szmajdziski.
Z kolei jak podkreślał Jacek Żelichowski (PSL), eksperci obecnego rządu na bazie dotychczasowych działań doszli do wniosku, że sprawa do wygrania jest niemożliwa i w tej sytuacji dążą do tego, aby Polska jak najmniej zapłaciła.
MSP ma do rozwiązania wieloletni konflikt z Eureko, dotyczący dalszej realizacji umowy prywatyzacyjnej PZU, m.in. co do kwestii giełdowego debiutu i kupna kolejnego pakietu 21 proc. akcji ubezpieczyciela. Obecnie do Skarbu Państwa należy 55,09 proc. akcji PZU, a do Eureko - 33 proc. minus jedna akcja; pozostali akcjonariusze mają 12,8 proc. akcji PZU.
Minister skarbu poinformował w piątek, że jego resort i Eureko podpisały memorandum, zgodnie z którym do końca czerwca 2008 r. mają być uzgodnione warunki ewentualnej ugody w sprawie PZU. Resort wynegocjował z Eureko, że jeśli dojdzie do ugody, to będzie ona zawarta przed polskim sądem.
ab, pap