Czerpiemy z ubiegłorocznych zapasów, które się kończą. Pieczywo, mąka, ryż, owoce i warzywa nadal będą drożeć, mówi dr Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Rolnej. Według niej w pierwszej połowie roku żywność zdrożeje o ok. 5 proc. Musimy się też spodziewać wzrostu cen mięsa i jego przetworów. Unijne rezerwy są bowiem na wyczerpaniu. To samo dotyczy drobiu i jaj. Jedyna dobra wiadomość: tanieje cukier.
Wygląda na to, że dr Świetlik należy do optymistów. Znacznie bardziej pesymistyczna jest prognoza Ministerstwa Rolnictwa. Wiceminister resortu Artur Ławniczak szacuje, że żywność zdrożeje w tym roku o 10-15 proc.
Z wyliczeń ministerstwa wynika, że w końcu marca br. produkty żywnościowe były droższe niż rok wcześniej o: ryż - 16 proc., produkty mleczarskie - 15 proc., sery żółte - 26 proc., tłuszcze roślinne 12 proc., jabłka - 61 proc., cytrusy - 24 proc.
Według resortu w końcu tego roku chleb będzie kosztował 2,8 zł (obecnie 2,5 zł), olej - 4,5 zł za litr (obecnie 4 zł), ryż - 3 zł (obecnie 2,5 zł). Spadnie natomiast cena mleka z 2,50 do 2,25 zł za litr.
pap, ss