Raport, opracowany przez ekspertów Hiszpańskiego Funduszu Gwarancji Rolnej (FEGA) opublikował w niedzielę dziennik "El Pais".
Zgodnie z dokumentacją, którą rząd już przekazał sędziemu Sądu Najwyższego, Baltazarowi Garzonowi, sektor produkcji mleczarskiej nielegalnie wprowadził na rynek 1,2 mln ton "czarnego mleka", jak mówi się w fachowym żargonie - ponad kwotę wyznaczoną Hiszpanii przez Unię.
Raport ujawnił, w jaki sposób około 30 małych i dużych spółdzielni mleczarskich w całym kraju wykorzystywało dla utajnienia oszustwa trzy fikcyjne firmy (El Churtal SL; Lacteos Lemos SL; Sumlac SL); stosowano fałszywe faktury i ukryte wprowadzanie nielegalnego mleka do sklepów.
Metoda została szczegółowo opisana w piśmie do sądu przez głównego podejrzanego, Pedro Jose Merediz Blanco, przedstawiciela firm El Churtal SL i Lacteos Lemos SL.
Blanco wyjaśnił, że jego dwie firmy stosowały podwójną rachunkowość w zamian za prowizję od spółdzielni, która wynosiła trzy centy plus podatek VAT za każdy litr "wybielonego" mleka.
Dokumenty potwierdzające otrzymanie towaru wystawiane przez te firmy pozwalały spółdzielniom mleczarskim na ujęcie na jednym rachunku, już legalnym, ilości mleka zakupionego od producentów razem z nabytym poza przyznaną przez UE kwotą.
Firmy będące jedynie przykrywką dla przeprowadzania tych operacji nie miały żadnego doświadczenia w sektorze mleczarskim, a ich jedyna działalność polegała na wystawianiu faktur swoim klientom w zamian za prowizje.
Wśród firm mleczarskich, które dopuściły się największych oszustw znajdują się Puleva, Leche Pascual, Capsa, Comercial Lactea de la Selva, Clesa, Sociedad Nuestra Senora de Alcantarilla.
Prowadzone w tej sprawie śledztwo z pewnością zakończy się nałożeniem na Hiszpanię przez UE kar za ukrywanie nadprodukcji.
ab, pap