Gazprom nie boi się kryzysu finansowego

Gazprom nie boi się kryzysu finansowego

Dodano:   /  Zmieniono: 
Gazprom nie obawia się kryzysu, gdyż ceny ropy naftowej i gazu ziemnego pozostaną wysokie - oświadczył prezes koncernu Aleksiej Miller w wywiadzie, rozpowszechnionym przez służbę prasową spółki.

"Era taniej ropy i gazu dobiegła końca. Mimo kryzysu finansowego ceny nośników energii pozostaną wysokie" - powiedział Miller.

Szef rosyjskiego koncernu poinformował, że przychody Gazpromu w 2008 roku wyniosą 100 mld dolarów, a zysk netto - 30 mld USD.

"Dla takiego giganta jak Gazprom kryzys finansowy nie jest żadnym niepokojącym czynnikiem. Czujemy się absolutnie pewnie" - oznajmił Miller.

Szef Gazpromu prognozował niedawno, że cena ropy, od której zależy też cena gazu, wzrośnie w 2009 roku do 250 dolarów za baryłkę. Zapowiadał ponadto, że za kilka lat kapitalizacja jego firmy przekroczy 1 bln USD.

W mijającym tygodniu cena ropy na rynkach światowych zjechała poniżej 70 dolarów, a wartość giełdowa Gazpromu -poniżej 100 mld USD. W maju kapitalizacja spółki wynosiła 370 mld dolarów.

W piątek cena akcji Gazpromu na giełdzie RTS w Moskwie spadła do 3,70 dolara, co sprawiło, że jej wartość zmalała do 87,59 mld USD. To najmniej od 2006 roku, gdy Kreml zewolił zagranicznym inwestorom na kupowanie papierów spółki bez żadnych ograniczeń.

Rosyjskie media podają, że Gazprom jest wśród kilku koncernów paliwowych, którym rząd Władimira Putina obiecał pomoc państwa w refinansowaniu długów. Łącznie mają one otrzymać z państwowych rezerw 9 mld dolarów, z czego Gazprom - 1 mld USD.

Według stanu z 31 grudnia 2007 roku zadłużenie grupy Gazpromu wynosiło w sumie 1,5 bln rubli (ok. 62 mld dolarów). 34 proc. tej kwoty stanowiły pożyczki krótkoterminowe. 

ab, pap