Gazprom rozważa zmiany w South Stream

Gazprom rozważa zmiany w South Stream

Dodano:   /  Zmieniono: 
Photos.com 
Rosyjski koncern gazowy Gazprom rozważa zaproszenie Rumunii do budowy gazociągu South Stream (Południowy Strumień) w miejsce Bułgarii, która utrudnia realizację projektu, mającego dostarczać gaz dla Europy Środkowej, Południowej i Zachodniej z ominięciem Ukrainy.

Informację tę podał rosyjski dziennik gospodarczy "Kommiersant".

Problemy z Bułgarią były jednym z tematów rozmowy w piątek szefa Gazpromu, Aleksieja Millera i ambasadora Bułgarii w Moskwie, a także szefów rumuńskich przedsiębiorstw Transgaz i Romgaz - pisze gazeta.

"Bułgaria domaga się teraz prawa własności do odcinka gazociągu przebiegającego przez jej terytorium, a Gazprom, chce, aby pozostał on w rękach rosyjskich" - precyzuje dziennik.

Gazociągiem South Stream ma być przesyłane 31 mld metrów sześciennych gazu rocznie. Według wstępnych projektów 900-kilometrowy gazociąg, który omija Ukrainę, będzie przebiegać z Rosji po dnie Morza Czarnego do Bułgarii i Serbii i  dalej do państw Europy Środkowej, Zachodniej i Południowej. W Bułgarii podzieli się na dwie nitki - północną do Austrii przez Rumunię i Węgry oraz południową do  Włoch przez Grecję.

W celu realizacji inwestycji Gazprom zawarł już porozumienia z Serbią, Grecją i Węgrami oraz z Bułgarią. Brane są także pod uwagę Słowenia i Austria.

ND, PAP