Wskaźnik 30 największych spółek notowanych na Wall Street Dow Jones Industrial Average (DJIA), zniżkował o 3,59 proc. (312,30 pkt.) do 8378,95 pkt.
Indeks szerokiego rynku Standard & Poor's 500 osłabił się o 3,45 proc. (31,34 pkt.) do 876,77 pkt. W trakcie sesji wskaźnik ten zniżkował jednak nawet o 6 proc.
Wskaźnik Nasdaq Composite stracił 3,23 proc. (51,88 pkt.) do 1552,03 pkt.
Najsilniej przeceniono walory banków. Akcje Bank of America były na zamknięciu aż o 8,4 proc. tańsze niż na otwarciu, zaś akcje Citigroup o 7,40 proc.
"To rynek niedźwiedzia na sterydach" - ocenił David King, zarządzający kapitałem w firmie Putnam Investments.
Piątkowa sesja miała przy tym wyjątkowo chwiejny przebieg. Indeks zmienności chicagowskiej giełdy opcji (VIX), nazywany wskaźnikiem strachu skoczył aż o 32 proc. i znalazł się na najwyższym poziomie w swej 18-letniej historii. Po części jednak wynikało to z relatywnie niskich tego dnia obrotów na Wall Steet.
Analitycy twierdzą, że wyprzedaż pogłębiły fundusze hedgingowe, zmuszone do odzyskania kapitału na pokrycie umarzanych masowo jednostek uczestnictwa.
W skali tygodnia zdecydowanie najgorzej wypadł zdominowany przez spółki technologiczne Nasdaq, tracąc aż 9,3 proc. DJIA pikował o 5,4 proc., zaś S&P 500 o 6,8 proc. Wszystkie te wskaźniki są obecnie na poziomie najniższym od wiosny 2003 r.pap, em