Apel wygłoszono na spotkaniu grupy zadaniowej, mającej ocenić działania obu firm.
Posiedzeniu przewodniczyli sekretarz skarbu (minister finansów) Timothy Geithner i doradca Białego Domu ds. gospodarczych Larry Summers. Było to pierwsze spotkanie tej grupy.
"Sekretarz Geithner i dyrektor Summers podkreślili ważność kwestii wokół amerykańskiego przemysłu motoryzacyjnego i potrzeby fundamentalnej restrukturyzacji w celu osiągnięcia długotrwałej zdolności produkcyjnej" - brzmiał komunikat Białego Domu.
We wtorek oba koncerny samochodowe, zagrożone bankructwem, zwróciły się do rządu o kolejne, dodatkowe pożyczki na łączną kwotę 21,6 mld dolarów, niezbędne - jak twierdzą - dla uzdrowienia swej sytuacji finansowej.
GM otrzymał już pożyczkę rządową w wysokości 13,4 miliarda dolarów, a obecnie domaga się dalszych 16,6 mld dolarów (w sumie zatem 30 mld dol.). Dodatkowo stara się jeszcze o co najmniej 7,7 mld dol. od Ministerstwa Energetyki na rozwój technologii zapewniających większą oszczędność paliwa.
Chrysler dostał już 4 miliardy dolarów, ale chce kolejnych 5 miliardów. W przedstawionym planie uzdrowienia sytuacji stwierdził, że jeśli nie otrzyma nowej pożyczki i nie uzyska ustępstw ze strony związków zawodowych i wierzycieli będzie musiał ogłosić upadłość.
ND, PAP