"Nasz projekt jest dobry. Tak uznała (sejmowa) Komisja Ustawodawcza, dlaczego hamujecie tę inicjatywę?" - pytał wiceszef sejmowej Komisji Gospodarki Mieczysław Kasprzak (PSL).
Kasprzak podkreślał, że niekorzystne umowy na opcje mają swoje skutki społeczne, bo niektórych upadających przedsiębiorstw nie da się uratować i wielu ludzi straci pracę. Jego zdaniem wskutek opcji walutowych Polska "dała się ograć, dała sobie wyprowadzić z gospodarki 28 mld złotych".
"Dlatego też apelujemy, szczególnie do PO: +Koledzy z Platformy, dlaczego dzisiaj, pomimo iż twierdzicie, że opcje walutowe są niekorzystne dla polskiej gospodarki, nie podjęliście tematu, dlaczego?+" - pytał polityk PSL. Apelował, by Platforma, jeśli ma lepsze rozwiązanie, przedstawiła je. Wystąpienie Kasprzaka było kilkakrotnie przerywane oklaskami.
Na to przemówienie odpowiedział wiceszef PO Waldy Dzikowski. Nie zgodził się z twierdzeniem, że Platforma hamuje rozwiązanie problemu opcji walutowych. "Opcje walutowe to delikatna materia. Zbytni pośpiech nie jest wskazany" - podkreślił.
W połowie kwietnia sejmowa Komisja Ustawodawcza zdecydowała, że - mimo zastrzeżeń co do zgodności z konstytucją i prawem unijnym poselskich projektów - PiS, PSL i Lewicy - dotyczących opcji walutowych - można nad nimi dalej pracować i projekt trafiły do Komisji Finansów Publicznych.
Projekty dotyczą rozwiązania takich sytuacji, w których między bankiem a przedsiębiorcą zawarta została asymetryczna umowa w sprawie opcji (chodzi o nierównomiernie rozłożone ryzyko na strony umów) lub gdy umowa była zawarta w wyniku zastosowania przez bank lub firmę inwestycyjną nieuczciwych praktyk. PSL i Lewica chcą, żeby w przypadku braku ugody między przedsiębiorstwami i bankami, firmy mogły odstępować od umowy. PiS z kolei liczy, że stronom sporów uda się zawrzeć porozumienie, w przeciwnym przypadku o ewentualnym unieważnieniu umowy zadecydują sądy.
Wiceszefowa Komisji Finansów Publicznych Krystyna Skowrońska (PO) powiedziała, że komisja skierowała projekty do zaopiniowania; dwie takie opinie już wpłynęły, ale komisja czeka jeszcze na kolejne.
Pawlak zachęcał do wyzwolenia przedsiębiorczości i "aktywnego spojrzenia na sprawy gospodarcze". Podkreślał, że w tym celu trzeba tworzyć "nowoczesne rozwiązania" prawne, a jednocześnie uchylać te przepisy, które są zbędne. Zaznaczył, ustawy powinny regulować najważniejsze kwestie i nie krępować swobody gospodarczej. Przestrzegał także, by przepisy dotyczące kontroli działalności gospodarczej nie wprowadzały "represyjności ponad miarę".
"W czasach kryzysu, w czasach trudnych, widać wyraźnie, że możemy liczyć na tych, którzy są na miejscu, na tych którzy związali swoje przedsięwzięcia, swoją działalność ze swoimi, często bardzo małymi społecznościami" - mówił. Jego zdaniem Polska jest lepiej przygotowana do kryzysu niż kraje, w których w ostatnich 20 latach następował ciągły wzrost gospodarczy. Wicepremier zachęcał, by dbać o tych, którzy potrafią rozwijać przedsiębiorczość. "W tradycji i historii ruchu ludowego było przesłanie +żywią i bronią+, dziś dopisujemy gospodarują - +żywią, bronią, gospodarują+, to jest manifest naszej tożsamości, bo w dzisiejszych czasach gospodarowanie to podstawa do lepszej, pomyślniejszej przyszłości" - powiedział Pawlak.
Zachęcał przedsiębiorców do zrzeszenia się w spółdzielniach. Dodał, że spółdzielczość to obszar, "gdzie ludzie o mniejszych kapitałach mogą realizować wielkie przedsięwzięcia". "Warto jest, żebyśmy ten mechanizm potrafili zastosować" - zaznaczył.
Prezes PSL stwierdził również, że samorządy powinny mieć szerszy zakres działania niż obecnie, m.in. - jak mówił - mogłyby swobodniej działać w funduszach pożyczkowych i poręczeniowych.
Pawlak zachęcał również do głosowania na PSL podczas czerwcowych wyborów do Parlamentu Europejskiego. "Potrzeba kandydatów, którzy w UE będą reprezentowali interesy miejscowych przedsiębiorców tak, aby ich sukces wyborczy był sukcesem dla Polski i dla Europy" - ocenił. Przekonywał, że w UE potrzeba nie tylko "znawców, bywalców salonów europejskich", ale też takich, którzy mają "doświadczenia miejscowych relacji".
Przedstawiciele przedsiębiorców zastanawiali się w swoich przemówieniach jak przezwyciężać kryzys. Prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich Andrzej Malinowski mówił, że walcząc z kryzysem nie możemy odkładać modernizacji naszego kraju. Jak podkreślał, należy dbać, by walce z kryzysem towarzyszyła refleksja o państwie.
Malinowski oświadczył, że obawy środowiska pracodawców budzi postawienie "głównego księgowego państwa", czyli ministra finansów, na pierwszej linii walki z kryzysem. Jego zdaniem ton w walce z kryzysem powinien nadawać resort gospodarki. "Skoro kryzys finansowy najbardziej dotyka sfery gospodarki fundamentalnym błędem w walce z nim jest ślepa wiara w decyzje ministerstwa finansów" - podkreślał.
Podczas kongresu kilkudziesięciu przedsiębiorców z różnych regionów Polski otrzymało z rąk Pawlaka Nagrody im. Eugeniusza Kwiatkowskiego "Przedsiębiorczość 2009".
pap, keb, ND