Opiewający na 700 mld dol. fundusz TARP został utworzony jesienią 2008 r. z inicjatywy ówczesnego sekretarza skarbu Henry'ego Paulsona. Początkowo środki te miały być przeznaczone na wykupienie od banków "toksycznych" aktywów, lecz ostatecznie Waszyngton wykorzystał je na doraźną pomoc, nie tylko dla sektora finansowego. Banki otrzymały około 245 mld dol., część pieniędzy trafiła do koncernów motoryzacyjnych oraz branży ubezpieczeniowej, a reszta w ogóle nie została spożytkowana. Uwzględniając zapowiedzi Citigroup i Wells Fargo, banki zwróciły już Departamentowi Skarbu 185 mld dol. Jak przyznał sekretarz skarbu Timothy Geithner, na zwróconej pomocy Waszyngtonowi udało się nawet zarobić. Sam Well Fargo zapłacił rządowi 1,4 mld dol. odsetek.
PAP, arb