W sprawie podwyżki od kilku tygodni nie mogły porozumieć się kraje członkowskie, a Komisja Europejska nie chciała odejść od swej początkowej propozycji. KE argumentowała, że podwyżki są uzasadnione, gdyż oparte są na zaakceptowanym przez kraje UE mechanizmie; zakłada on, że zarobki eurokratów rosną o tyle, o ile średnio wzrosły zarobki w ośmiu krajach UE w poprzednim roku (w Belgii, Niemczech, Hiszpanii, Francji, Włoszech, Holandii, Luksemburgu i Wielkiej Brytanii), przy czym bierze się pod uwagę także koszty życia w Brukseli. Te zasady zostały zapisane w unijnym regulaminie, który ma obowiązywać do 2012 roku. Dlatego, zdaniem prawników z Rady UE, podwyżki są nieuniknione. W przypadku ich nieudzielenia urzędnicy mogliby bowiem złożyć skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE i prawdopodobnie by wygrali.
PAP, arb