Pierwszą ugodę w sprawie rekompensat Islandia, Holandia i Wielka Brytania wypracowały już w sierpniu 2009 r., lecz islandzki parlament miał do niej zastrzeżenia. Wprowadzone przez posłów zmiany nie spodobały się z kolei Hadze i Londynowi, więc negocjacje było trzeba rozpocząć od nowa. Nowe porozumienie, właśnie zatwierdzone, strony sporu zawarły w październiku.
Konieczność zwrotu oszczędności Brytyjczykom i Holendrom budzi silny opór islandzkiego społeczeństwa, które nie chce ponosić odpowiedzialności za bankructwo prywatnych banków. Tym bardziej, że kwota 3,8 mld euro odpowiada niemal połowie Produktu Krajowego Brutto wyspy z 2008 r. - Historia dowiedzie, że postępujemy słusznie - przekonywał jednak podczas debaty parlamentarnej islandzki minister finansów Steingrimur Sigfusson. Mimo to, za ustawą opowiedziało się tylko 33 deputowanych, podczas gdy 30 było jej przeciwnych. Ustawa przewiduje, że Islandia ureguluje swoje zobowiązania wobec Wielkiej Brytanii i Holandii w transzach rozłożonych na najbliższe 14 lat.
PAP, arb