Galileo wystartuje w 2014 roku
Wyłonienie zwycięzców na trzech z sześciu rynków, na jakie podzielony został Galileo, pozwoliło Komisji Europejskiej potwierdzić, że system powinien być oddany do użytku obywatelom UE na początku 2014 r. W ciągu 2010 r. KE ma ogłosić pozostałe firmy, które będą brały udział w projekcie. - Ten etap, jak również przyznanie pozostałych rynków, oznaczają kluczową fazę programu Galileo. Możemy się teraz skupić na rozmieszczeniu satelitów i pokazać obywatelom UE, że Galileo jest jak najbardziej na drodze realizacji - oświadczył z zadowoleniem unijny komisarz ds. transportu Antonio Tajani. Galileo ma kosztować 3,4 mld euro i wszystkie koszty do roku 2013 będą pokryte z budżetu Unii Europejskiej. W sumie system będzie się składać z 30 satelitów, co ma mu zapewnić dużą dokładność, przewyższającą działający już na prawie całym globie amerykański Global Positioning System (GPS). Poza tym będzie w 100 proc. cywilny, więc nie będzie ryzyka odcięcia od niego zwykłych użytkowników. Tymczasem GPS wymyślono w celach militarnych.
Pieniądze kontra prestiż
Na rok 2010 Komisja Europejska zapowiada przedstawienie propozycji finansowania Galileo począwszy od 2014 roku. Poziom finansowania ma zapewnić, że koszt korzystania z systemu będzie "rozsądny", a świadczone usługi - "wysokiej jakości". Krytycy unijnego przedsięwzięcia uważają, że wobec ogólnodostępnego GPS stanowi ono dublowanie kosztów. Natomiast zwolennicy są zdania, że jest to przede wszystkim kwestia prestiżu i międzynarodowej konkurencji - oprócz USA własne systemy nawigacji satelitarnej rozwijają bowiem Chiny, Indie i Rosja.
PAP, arb