Około 10 tysięcy ludzi straci pracę na rumuńskiej kolei w ramach cięcia kosztów. Pierwszych 4 700 pracowników dostało wymówienia w poniedziałek, pozostałych 5 tysięcy ma być zwolnionych do końca kwietnia - poinformował rząd. Jak powiedział szef związku zawodowego kolejarzy Iulian Mantescu, pracownicy otrzymają odprawę w wysokości równowartości co najmniej rocznych zarobków.
Rumuńskie koleje borykają się z brakiem funduszy i długami równowartości około 300 milionów euro. W celu wyjścia z sytuacji rząd zapowiedział masowe zwolnienia. Przed cięciami koleje zatrudniały 76 tys. pracowników.
Bank Światowy, Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy przyznały Rumunii wiosną ubiegłego roku pożyczkę w wysokości 20 mld euro na walkę z recesją. Kredyt ten zamrożono jednak na jesieni, gdy parlament uchwalił wotum nieufności wobec rządu. Scenę polityczną uspokoiła reelekcja w grudniu dotychczasowego prezydenta Traiana Basescu. Pod koniec stycznia MFW i UE poinformowały o wznowieniu wypłacania Rumunii rat kredytu.
W styczniu rumuński parlament uchwalił budżet na bieżący rok, spełniający wymagania MFW w kwestii deficytu finansów publicznych. Wcześniej rząd podjął też decyzję o likwidacji 100 tys. miejsc pracy w sektorze publicznym, czego domagał się MFW.PAP, arb