Osoby, które zaciągnęły kredyty powiązane z kursem waluty, mogą podważać w sądach nie tylko czynne umowy kredytowe. Frankowicze, którzy już kilka lat temu spłacili swoje hipoteki mogą równie skutecznie dochodzić swoich praw przed sądem. W wyroku TSUE z dnia 16 marca 2023 r. (C-6/22) przyjęto, że ochrona przyznana przez Dyrektywę 93/13 nie może być ograniczona jedynie do okresu wykonania umowy zawartej z konsumentem przez przedsiębiorcę, lecz że obowiązuje ona również po wykonaniu tej umowy.
Wyrok TSUE
Mając na uwadze powyższe Trybunał wprost wskazał, iż stosowanie środków ochrony prawnej nie można ograniczać wyłącznie na przyszłość, gdyż działanie tego rodzaju byłoby w oczywisty sposób sprzeczne z treścią Dyrektywy 93/13. Przyjęcie stanowiska, zgodnie z którym ochrona prawna przysługiwałaby konsumentowi wyłącznie do momentu całkowitego wykonania zobowiązania nie znajduje jakichkolwiek racjonalnych podstaw prawnych. Mając na uwadze powyższe, nie ma w istocie znaczenia fakt, iż kredyt został w całości spłacony, a umowa nie jest wykonywana – okoliczność ta nie pozbawia konsumenta ochrony prawnej.
Reasumując, TSUE orzekł, że spłata kredytu nie stoi na przeszkodzie w odzyskaniu pieniędzy, a „Frankowicze” mają prawo żądać od banku zwrotu nadpłaconych rat, odsetek, marży, a nawet prowizji. Średnio chodzi tu o kwotę od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych.
Czym skutkuje orzeczenie TSUE?
Całkowita spłata kredytu w walucie w żaden sposób nie usunęła z umowy niedozwolonych zapisów. Sąd ma więc podstawą do unieważnienia całego kredytu — tak samo, jak w przypadku kredytów nadal spłacanych.
Jeżeli Frankowicz, który już całkowicie spłacił kredyt, pozwie bank i wygra, to jego umowa zostanie uznana za nieważną. Oznacza to, że bank będzie musiał oddać Frankowiczowi wszystkie wpłacone przez niego raty, a następnie będzie mógł żądać jedynie zwrotu wypłaconej kwoty kredytu, ale bez marż, prowizji i odsetek.
Korzystne rozstrzygnięcie
W dniu 10 czerwca 2021 r. TSUE wydał niezwykle korzystne orzeczenie (sprawy połączone C-776/19 od C-782/19). Zgodnie z jego treścią niedopuszczalne jest, aby początek biegu terminu przedawnienia miał uniemożliwiać konsumentowi skuteczną ochronę w wypadku, gdy termin ten mógłby upłynąć, zanim konsument poweźmie wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w umowie kredytu.
TSUE przesunął bieg rozpoczęcia terminu przedawnienia do momentu, w którym kredytobiorca dowiedział się o możliwym zastosowaniu niedozwolonych klauzul w jego umowie kredytu. Stanowisko takie jest korzystne dla kredytobiorców i powoduje, że nawet w sytuacji, gdy kredyt został spłacony wiele lat wciąż istnieje szansa, że roszczenia z niego przysługujące nie zostały przedawnione, a tym samym w dalszym ciągu możliwym jest pozwanie banku po spłacie kredytu.
Czytaj też:
Frankowicze w odwrocie? Liczba pozwów topniejeCzytaj też:
Ulga dla frankowiczów. Rząd zapowiada zmiany