Fedak ma pomysł na emerytury i wkrótce go przedstawi

Fedak ma pomysł na emerytury i wkrótce go przedstawi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Minister pracy Jolanta Fedak powiedziała, że w najbliższym czasie przedłoży Radzie Ministrów projekt założeń do ustawy o emeryturach kapitałowych. Zaznaczyła, że przedtem muszą zostać dokończone konsultacje w tej sprawie. Fedak poinformowała, iż Rada Gospodarcza, kierowana przez Jana Krzysztofa Bieleckiego, "nie ustosunkowała się do projektu resortu pracy i nie musi tego robić".

- To ja mam inicjatywę ustawodawczą, m.in. w kwestii ubezpieczeń społecznych. Na posiedzeniu rządu każdy minister czy doradca premiera będzie mógł wypowiadać się na temat przedłożonego przeze mnie projektu i jest to zupełnie normalna procedura - wyjaśniła.

Ekspertka PKPP Lewiatan i członkini Rady Gospodarczej przy premierze Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek powiedziała, że Rada na razie rozmawia o różnych możliwych wariantach reformy emerytalnej. - Dyskusja jest rzeczowa, eksperci słuchają się nawzajem, ale mają różne zdania. Gdy wypracujemy konkretne rekomendacje, zostaną one przedstawione premierowi i dopiero on zdecyduje, co z nimi zrobić, czy dalej o nich dyskutować, czy zaprezentować je opinii publicznej - wyjaśniła. Zdaniem ekspertki, pomysł, o którym napisał czwartkowy "Dziennik Gazeta Prawna", by polski system emerytalny upodobnić do kanadyjskiego, w którym państwo gwarantuje tylko niewielkie świadczenie, a całą resztę każdy pracujący musi zaoszczędzić sam, w Polsce się nie sprawdzi. - Nie mamy nawyku oszczędzania na emeryturę, nie potrafimy jeszcze inwestować swoich pieniędzy, a wiele osób nie ma po prostu z czego. Mając do wyboru bieżące potrzeby, każdy wybierze właśnie je, a nie odległą, jak się zwykle wydaje, emeryturę - wyjaśniła ekspertka.

Minister Fedak potwierdziła, że "jedyną kwestią, zawartą w założeniach resortu pracy, co do której premier Bielecki oficjalnie się wypowiedział, jest regulacja dotycząca podmiotu, który będzie wypłacał emerytury kapitałowe, i że nie powinny to być zakłady emerytalne". Zaznaczyła jednak, że nie wie nic o tym, jakoby Rada Gospodarcza opracowała i miała rekomendować premierowi Donaldowi Tuskowi projekt reformy emerytalnej alternatywny do założeń resortu pracy. Zdaniem Fedak, zawarta w założeniach propozycja zmniejszenia składki, która miałaby wpływać do Otwartych Funduszy Emerytalnych z obecnych 7,3 proc. pensji do 3 proc., i skierowanie różnicy, tj. 4,3 proc. do ZUS, "jest sprawą najważniejszą dla ministra finansów, który musi dbać o dochody budżetu państwa, o odpowiedni poziom deficytu". - Minister finansów jednoznacznie popiera projekt założeń opracowanych przez moje ministerstwo i wyraził to w przesłanej do nich w trakcie konsultacji opinii. Dlatego to raczej on będzie forsował w rządzie kwestię zmiany procenta składek kierowanych do ZUS i OFE. Ja nie będą się przy tym upierać, choć uważam, że jest to dobre rozwiązanie - powiedziała Fedak.

Szefowa resortu pracy zaznaczyła, że będzie natomiast forsowała, zawarty w projekcie założeń zapis, który przewiduje, iż przechodząc na emeryturę pracownik będzie mógł wybrać pieniądze zgromadzone na jego indywidualnym koncie emerytalnym i przeznaczyć je na dowolny cel. Warunkiem jest, by zebrał w ZUS odpowiednio wysoką kwotę, pozwalającą mu na otrzymywanie co najmniej 200 proc. najniższej emerytury. - Uważam, że jest to bardzo dobre rozwiązanie, przede wszystkim zachęcające ludzi do jak najdłuższej aktywności zawodowej - powiedziała Fedak.

PAP, arb