Balcerowicz: prokuratura, media i Kaczyński psują polską gospodarkę

Balcerowicz: prokuratura, media i Kaczyński psują polską gospodarkę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Balcerowicz (fot. A. Jagielak /Wprost) 
Zdaniem byłego prezesa NBP i ministra finansów Leszka Balcerowicza Polska aby uniknąć "greckiego scenariusza" powinna prowadzić zdecydowane reformy gospodarcze uprzedzając kryzys, a nie dopiero wtedy, kiedy wymusza je trudna sytuacja kraju. Zdaniem Balcerowicza na drodze wielu ważnych reform w Polsce staje jednak wetujący ustawy prezydent Lech Kaczyński i... prokuratura.
Balcerowicz przyznaje, że rząd ma kłopoty z realizacją wielu reform gospodarczych m.in. dlatego, że prezydent Lech Kaczyński wetuje wiele ustaw. - Proszę sobie wyobrazić, że podróżujemy samochodem. Przy hamulcu siedzi hamulcowy (prezydent Kaczyński - przyp. red.). Dodawanie gazu w czasie gdy ktoś wciska hamulec, nie jest chyba dobrą techniką prowadzenia auta - obrazowo opisuje ekonomista.

Balcerowicz przyznaje jednak, że rząd zaniedbuje również dziedziny, w których prezydent nie może mu przeszkadzać - np. prywatyzację czy reformę KRUS. Za to, że politycy boją się reform gospodarczych profesor obwinia m.in. media. - Zamiast poważnych debat mamy pyskówki i dziennikarzy, którzy występują z pozycji nadętego lub agresywnego mentora. Dobrze byłoby, aby w samych mediach narodził się ruch na rzecz poprawy ich jakości - zauważa były prezes NBP. Jego zdaniem poważna debata w mediach mogłaby doprowadzić m.in. do tego, że opinia publiczna zaczęłaby domagać się od rządzących reformy KRUS.

Były minister finansów atakuje również ostro prokuraturę i sądy, które często przeszkadzają ludziom przedsiębiorczym narażając ich na straty finansowe, albo wręcz bankructwa. - Trzeba zbadać i pokazać, ile niewinnych osób, w tym przedsiębiorców trafiało do aresztów, więzień, trzeba sprawdzić, ile firm upadło przez błędy w działaniu wymiaru sprawiedliwości. Kiedyś pytałem w Wielkiej Brytanii, jak oni sobie radzą z problemem nieuzasadnionego ścigania ludzi przez policję i prokuraturę. Moi rozmówcy byli zdumieni tym pytaniem. Tam media rozerwałyby na strzępy każdego prokuratora, który by wystąpił z niezasadnymi oskarżeniami - mówi były minister finansów.

"Polska The Times", arb