Borysow uważa, że nie można powiedzieć, by Bułgaria miała w Europie przeciwników, lecz - jak mówił - "każdy lobuje na rzecz własnego kraju". - Kiedy warunki gospodarcze i finansowe w jakimś kraju są ciężkie, a innemu wiedzie się lepiej, zawsze szuka się sposobu, by zwolnić tempo (rozwoju) tego drugiego. Wspomniał przy tym o niskich bułgarskich podatkach.
Przywołał też przykład Francji, gdzie - jak powiedział - "przez 2-3 miesiące demolowano państwo z powodu reformy emerytalnej", gdy tymczasem w Bułgarii reformę emerytalną przeprowadzono bez strajków i wieców, w porozumieniu ze związkami i pracodawcami. Borysow zarzucił również rumuńskiemu prezydentowi Traianowi Basescu, że w sprawie romskiej "starał się usilnie wtłoczyć Bułgarię w tę samą koleinę", mimo że "Francja miała problemy przeważnie z rumuńskimi Romami".
Bułgaria pod względem wysokości dochodów jest ostatnim z 27 krajów unijnych. W 2009 r. PKB na osobę był o około 60 proc. niższy od przeciętnego w UE. W trzecim kwartale br. odnotowano wzrost PKB o 0,3 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem. Jest to o 0,1 punktu proc. mniej niż przeciętna dla UE. Bezrobocie w trzecim kwartale br. wyniosło 9,5 proc. i wzrosło o 2,8 punktu proc. w ciągu roku. Od 2008 r. w Bułgarii obowiązuje 10-procentowy liniowy podatek dla osób fizycznych i biznesu.
pap, ps