Wcześniej zarzuty w tej samej sprawie usłyszeli też b. członek zarządu Prokom Investments oraz wiceprezes obecnego zarządu firmy. Według oceny Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach, udzielenie trzymilionowej pożyczki dla King&King w 2006 r. było działaniem na szkodę Prokomu i jego akcjonariuszy. Spółka King&King nie prowadziła rzetelnych sprawozdań ani ksiąg finansowych, a jej zobowiązania były w tamtym czasie przekroczone ok. 360 razy w stosunku do kapitału.
Przedstawiciele Prokom Investments, odpierając zarzuty, podkreślają, że ich firma sprzedała wierzytelność, a na całej operacji nie tylko nie straciła, ale jeszcze zarobiła ok. 1 mln zł. Jak wynika z komunikatu firmy, sprzedała ona wynikającą z udzielonej King&King pożyczki 3-milionową wierzytelność "oraz wszystkie wierzytelności przysługujące Prokom Investments wobec King&King na kwotę 6,2 mln zł, otrzymując za nie łączną kwotę (z odsetkami - red.) ok. 10,157 mln zł".
zew, PAP