Bielecki komentując te słowa stwierdził, że do uzgodnienia pozostaje, jak 5-proc. składka, która będzie trafiała na subkonto w ZUS, będzie waloryzowana i czy ta część składki będzie dziedziczona - jak obecnie dziedziczone są wpłaty na OFE. - Pracowaliśmy nad tym do dzisiaj, by mieć stanowisko całego rządu, by wszyscy byli przekonani, że to rozwiązanie korzystne dla finansów publicznych, uodparniające nas przed efektem domina i uczciwe dla przyszłych emerytów. Dodatkowo namawia do tego, że trzeba oszczędzać, byśmy mieli wyższą emeryturę - powiedział Bielecki. - W roku podatkowym myślę o swojej przyszłości i odkładam - albo w towarzystwie emerytalnym, albo towarzystwie funduszy inwestycyjnych - podkreślił szef Rady Gospodarczej. - OFE będą mogły też wyjść z nową ofertą - te 2,3 proc. składki za pisemną zgodą będzie można inwestować w sposób bardziej agresywny, a nie zrównoważony, jak obecnie - dodał.
Bielecki ocenił, że na zaprezentowanych w czwartek propozycjach zmian budżet w przyszłym roku może zyskać, czyli zmniejszyć swój deficyt o ok. 1 pkt proc. - 0,8-0,9 proc., liczone według statystyki unijnej - powiedział. - Zakładając, że parlament uchwali te zmiany nie wcześniej jak w kwietniu, będzie to 12-14 mld zł mniej gotówki wytransferowanej do OFE - podkreślił. Wyjaśnił, że zmiana ustawy może najwcześniej nastąpić w kwietniu i będzie obowiązywała trzy kwartały 2011 r. Natomiast zmiana podatkowa nie może nastąpić w trakcie roku, więc powinna nastąpić dopiero od 2012 r. i wtedy będzie można dokonywać odpisów podatkowych od dodatkowej składki - powiedział. - Interesujące jest pytanie, jaka będzie reakcja parlamentu, jak się będą rozkładały głosy w parlamencie odnośnie tego modelu, ale rozumiem, że rząd ma tu większość - powiedział szef Rady Gospodarczej.
PAP, arb