Palikot: ludzie nie rozumieją o co chodzi z OFE, ale wiedzą, że coś śmierdzi

Palikot: ludzie nie rozumieją o co chodzi z OFE, ale wiedzą, że coś śmierdzi

Dodano:   /  Zmieniono: 
Janusz Palikot (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Wielu ludzi w Polsce nie rozumie o co chodzi z „tym OFE” - zauważa na swoim blogu Janusz Palikot. - Politycy naiwnie sądzą, że jak rzecz skomplikowana, to wystarczy mówić o tym językiem technicznym i jakoś się uda „ominąć tę rafę” - dodaje były poseł PO.
Palikot uważa, że mimo iż w większości ludzie nie wiedzą o co dokładnie chodzi z OFE, to jednak "wiedzą, że coś śmierdzi". - A to znaczy, że znów rząd zabrał kasę - dodaje byłe szef lubelskiej Platformy Obywatelskiej. - Ile to już razy mądre miny, tego czy innego ministra, lud odczytuje jako skok na kasę? I ile to już razy rządzący wierzą, że tym razem uda się oszukać!? - pyta retorycznie Palikot. - Politycy naiwnie sądzą, że jak rzecz skomplikowana, to wystarczy mówić o tym językiem technicznym i jakoś się uda „ominąć tę rafę" - dodaje były poseł PO.

Były szef NBP i były minister finansów prof. Leszek Balcerowicz zaapelował w ubiegły piątek do rządu o rzetelną debatę na temat planowanych zmian w OFE. Najpierw jednak oczekuje odpowiedzi na piśmie, a nie wymiany poglądów w mediach - na swoje uwagi do rządowych propozycji. - Debata nie polega na tym, że używamy tylko słowa mówionego w mediach elektronicznych . Debata polega również na używaniu słowa pisanego. Czyli na przedstawianiu analiz po to, aby one spotykały się z podobną odpowiedzią, nie koniecznie zgodną - powiedział Balcerowicz.

- Trochę mi smutno, szczerze powiem. Odbieram to tak, że pan profesor raczej debaty chce unikać. Zdaje sobie sprawę z tego, że te argumenty, które przedstawiał nie są najmocniejsze i utwierdza mnie w tym, że to, co rząd robi jest słuszne - mówił z kolei minister finansów Jacek Rostowski. Zaznaczył, że "bezpośrednia, merytoryczna debata między rządem a jego krytykami w sprawie reformy OFE powinna się odbyć. Byłaby ciekawa dla ludzi".

Premier Donald Tusk pod koniec 2010 roku poinformował, że składka przekazywana do OFE spadnie do 2,3 proc. z 7,3 proc., jakie fundusze emerytalne otrzymują obecnie, a 5 proc. składka będzie przekazywana na specjalne subkonta indywidualne w ZUS. Obecnie projekt zmian w systemie emerytalnym został poddany konsultacjom społecznym. Rząd chce, aby zmiany ustawowe weszły w życie od 1 kwietnia 2011 roku.

pap, ps