Nowelizacja obejmuje cztery ustawy: o systemie ubezpieczeń społecznych, o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych, o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz o emeryturach pomostowych. - Jeśli poprawki mieszczą się w zakresie proponowanej ustawy, to po drugim czytaniu są natychmiast rutynowo opiniowane przez komisje i zaraz trafiają pod głosowanie w Sejmie. W mojej ocenie ta poprawka wykracza poza pierwotny projekt i podzielam zdanie legislatorów, że jej wprowadzenie w tym trybie jest niekonstytucyjne - powiedział w czwartek Piechota. - Jako przewodniczący komisji skierowałem zapytanie w tej sprawie do Biura Analiz Sejmowych. Dopiero po otrzymaniu tej analizy zwołam komisję, która wypowie się o wszystkich zgłoszonych w drugim czytaniu poprawkach - poinformował. Dodał, że potrwa to około tygodnia. - Na przyszłym posiedzeniu Sejmu sprawa powinna się wyjaśnić - zaznaczył. W jego ocenie, najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby wnioskodawcy "takie poprawki wycofali, bo prawo nie pozwala na taki tryb ich wprowadzenia". - Co do idei i proponowanych zasad zmian w zasadach przekazywania składek emerytalnych do OFE można się spierać, ale nie w tym trybie - podkreślił.
Składający poprawkę w imieniu klubu PSL Franciszek Stefaniuk powiedział w czwartek, pytany o możliwą niekonstytucyjność takiego rozwiązania, że zgodnie z regulaminem Sejmu w drugim czytaniu można zgłaszać poprawki. Podkreślił, że co prawda zespół ministra Michała Boniego pracuje nad zmianami w OFE (w których chodzi m.in. o zmniejszenie składki przekazywanej do OFE), ale jest on związany trybem prac nad projektami - musi przeprowadzić konsultacje międzyresortowe i społeczne, co wydłuża i przeciąga procedowanie nad projektem.
Zgodnie z rządowym projektem, zamiast 7,3-proc. składki do Otwartych Funduszy Emerytalnych ma trafiać 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. będzie księgowane na indywidualnych kontach w ZUS. Docelowo w 2017 r. do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc. składki, a 3,8 proc. na subkonta w ZUS. Rząd chce zmienić system emerytalny, by ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu. Projekt ten jest na etapie konsultacji, potem przyjmie go rząd, a następnie trafi do Sejmu.
pap, ps