- Członkowie naszego związku zawodowego kontynuują strajk - powiedział Miodrag Skrobanja z serbskiego związku zawodowego nauczycieli USPR, który grupuje pracowników z 645 szkół. - Część przyszła rano do pracy z powodu informacji w mediach, że uzyskano porozumienie na linii związki-ministerstwo. Lecz jutro wszyscy powstrzymają się od pracy - sprecyzował przedstawiciel USPR, jednego z czterech związków, które zdecydowały przed tygodniem o strajku. Dwa inne związki, zrzeszające 350 szkół, również ogłosiły kontynuowanie strajku. W części szkół skrócono lekcje, w innych całkowicie je zawieszono.
Serbskie ministerstwo edukacji twierdzi, że 94 procent z 1 804 szkół w całym kraju było czynnych. Przyznało jednak, że w 821 szkołach skrócono poszczególne lekcje do 30 minut. Według ministerstwa 100 szkół, czyli jedynie 5 procent wszystkich placówek, było zamkniętych. - Wszyscy wiedzą, że państwo nas oszukało. Nie jesteśmy zadowoleni z porozumienia z rządem. To są jedynie obietnice bez pokrycia - powiedział Skrobanja z USPR. Zapowiedział też demonstracje nauczycieli w wielu miastach, którzy domagać się będą dymisji ministra edukacji Żarko Obradovicia.
PAP, arb