Około 5 tys. osób zgromadziło się przed litewskim parlamentem na wiecu przeciwko wprowadzeniu obowiązku posiadania kas fiskalnych na bazarach. W ramach walki z szarą strefą rząd Litwy postanowił, że od 1 maja pawilony na bazarach mają być wyposażone w kasy fiskalne. Zgodnie z założeniem, rząd zrefunduje zakup kas.
Handlujący na bazarach twierdzą, że decyzja władz o instalowaniu kas fiskalnych to początek likwidacji drobnej przedsiębiorczości na Litwie. Decyzji rządu nie popiera też opozycja. - Wprowadzenie kas fiskalnych na targowiskach nie przyniesie istotnych wyników w walce z szarą strefą - uważa lider sejmowej opozycji, przewodniczący litewskich socjaldemokratów Algirdas Butkeviczius. Zdaniem Butkevicziusa decyzja o konieczności posiadania kasy fiskalnej jest zbyt pochopna - ustawodawcy nie wzięli pod uwagę wysokiego bezrobocia (około 15 proc.) i liczby emigrujących z kraju.
Mimo protestów premier Litwy Andrius Kubilius podkreślił, że rząd nie cofnie swej decyzji. - Szara strefa ma być zwalczana na wszystkich poziomach - powiedział. Szacuje się, że szara strefa na Litwie wynosi około 40 proc. PKB.
PAP, arb