Wypowiedź Dukesa, który na stanowisko szefa znacjonalizowanego Anglo Irish został wyznaczony przez rząd, odbiła się szerokim echem, tym większym, że bank ten właśnie ogłosił, iż za 2010 r. będzie miał rekordową stratę 17,6 mld euro. Rok wcześniej strata ta wyniosła ponad 12,9 mld euro. W ratowanie Anglo Irish irlandzki podatnik wpompował łącznie 29,3 mld euro, co wywindowało deficyt finansów publicznych liczony w proporcji do PKB do najwyższego poziomu w UE.
"Jeśli ocena Dukesa jest prawdziwa, to oznacza, że podatnik będzie musiał wziąć na siebie spłatę odsetek od kolejnej dużej pożyczki, której nieuchronnym skutkiem będzie to, że budżety w najbliższych latach będą jeszcze bardziej rygorystyczne" - napisał środowy "Irish Independent". Rząd zdystansował się od wypowiedzi Dukesa, ale jak zauważyła gazeta, wypowiedź szefa AI usunęła w cień telewizyjną debatę wyborczą.
Anglo Irish wraz z bankiem hipotecznym Irish Nationwide Building Society (INBS) na mocy wcześniejszych ustaleń irlandzkiego rządu z Brukselą, będą zlikwidowane. We wtorek irlandzki sąd wyższej instancji (High Court) zdecydował, że ich depozyty i inne aktywa mogą już teraz zostać sprzedane na publicznym przetargu. Z odpowiednim wnioskiem do sądu wystąpił minister finansów Brian Lenihan. Aukcję przeprowadzi NAMA. Sprzedaż aktywów Anglo Irish i INBS jest pierwszym krokiem prowadzącym do ich restrukturyzacji i likwidacji. Aktywa będą mogły nabywać firmy posiadające w Irlandii pozwolenie na działalność finansową. W związku z aukcją depozytariusze nie muszą podejmować żadnych działań. Ich depozyty są bezpieczne.
zew, PAP