Fedak uważa również, że naturalne są różnice zdań, więc to, że Jacek Rostkowski nie zgadza się z jej pomysłami, nie jest niczym dziwnym. – To nie jest tak, że my zgłaszamy swoje uwagi i uzgadniamy je na etapie zgłaszania. My uzgadniamy projekt na etapie konsultacji, a więc zgłaszamy uwagi i wszyscy razem albo je przyjmujemy albo odrzucamy – stwierdza Jolanta Fedak. Minister pracy dodaje jednak, że krytycznie ocenia propozycje ministra Rostowskiego w kwestii zmian w OFE. – Nie można oszczędzać z długu. To nie są oszczędności, to jest po prostu dług – stwierdza.
Jolanta Fedak mówi, że Polsce nie potrzeba radykalnych decyzji i jako przykład podaje Węgry. – Trzeba pamiętać, że oni mają inną sytuację budżetową niż my. Ten dług węgierski jest dużo wyższy niż nasz, wynosi mniej więcej 85 proc. A zatem premier tego rządu i rząd zdecydowali się na bardzo drastyczne kroki. Tam, gdzie dług jest niższy, przyjmowano bardzo różne rozwiązania, łagodniejsze kroki – uważa minister pracy.
Fedak zapewnia również, że nie ma konfliktu w koalicji PO-PSL. – To jest absolutnie naturalne, że za ministrami z Platformy Obywatelskiej stają murem posłowie Platformy i również PSL-u – tak minister tłumaczy poparcie jakiego udzielił jej poprawkom wicepremier Waldemar Pawlak. – Nie ma jakiejś specjalnej koalicyjnej awantury. Często powtarzam, że jeśli minister pracy i minister finansów dogadają się w jakiejś sprawie, to ten projekt naprawdę musi być dobry – mówi minister Fedak.MK, RMF FM