Rostowski: Balcerowicz to wielki człowiek, który popełnił wielki błąd

Rostowski: Balcerowicz to wielki człowiek, który popełnił wielki błąd

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Rostowski (fot. Wprost)Źródło:Wprost
Leszek Balcerowicz był, jest i w moim mniemaniu będzie zawsze wielkim człowiekiem, ale wielcy ludzie czasami popełniają wielkie błędy - tak o krytyce Leszka Balcerowicza pod adresem rządu mówi w Radiu Zet minister finansów Jacek Rostowski. Zdaniem Rostowskiego Balcerowicz popełnił błąd na etapie projektowania nowego systemu emerytalnego w Polsce. - Byłby jeszcze większym człowiekiem, gdyby przyznał się do tego błędu - podkreśla minister.
- Błąd polega na tym, że jedna część tej reformy jest zupełnie bez sensu. Składki, które płacimy są zupełnie bez sensu inwestowane w dług publiczny – i to zwiększa zadłużenie państwa polskiego, obciąża przyszłe pokolenia, zupełnie bez żadnego pożytku - tłumaczy Rostowski. - Ta część, która jest w ZUS, już wszyscy dzisiaj się zgadzają, że ta część została świetnie zreformowana. I z tej reformy, z tej części tamtej reformy i Leszek Balcerowicz i Jerzy Hausner oczywiście na pierwszym miejscu premier Jerzy Buzek – mają pełne prawo być dumni - dodaje minister. - Z kolei drugim filarze mamy dwie części. Jedna część, która idzie na akcje, jest inwestowana przez OFE w akcje firm i tej części po 15 roku nie tylko nie zmniejszamy, ale zwiększamy. Wobec tego ta część, która naprawdę może dać dodatkowe zyski będzie nie tylko utrzymywana, ale zwiększana - wyjaśnia.

[[mm_1]]

Zdaniem Rostowskiego "zasadniczym błędem" reformy z 1999 roku jest to, że część składki jest inwestowana w obligacje Skarbu Państwa. - To zupełnie niczego nie daje przyszłym emerytom, co by było więcej, niż to, co będą mieli w ZUS. To tylko zwiększa dług publiczny i obciąża przyszłe budżety i wobec tego przyszłych podatników - podkreśla minister finansów. I dodaje na to, aby całkowicie znieść obowiązek zakupu obligacji przez OFE "budżetu jednak nie stać".

- Ja uważam, że projekt rządowy jest słuszny, naprawia tamten błąd, który został wtedy popełniony i zapewnia większy udział środków, które będą przez OFE szły na akcje w przyszłości, a unika tego mechanizmu, który tworzy zupełnie niepotrzebnie groźny dla przyszłych pokoleń dług publiczny - podsumowuje Rostowski.

Radio Zet, arb