Balcerowicz: zmiany w OFE to plama na wizerunku PO

Balcerowicz: zmiany w OFE to plama na wizerunku PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wikipedia)
- PO, o PSL nie wspomnę, forsuje antyreformę, czyli rozwiązanie złe dla Polski, i uzasadnia je za pomocą demagogii – przekonuje w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” prof. Leszek Balcerowicz. - Na szczęście nie wszyscy są defetystami. Nie wszyscy też są obojętni i podatni na bałamutną propagandę - pociesza.
Były prezes NBP prof. Leszek Balcerowicz komentuje przebieg debaty, którą w zeszłym tygodniu odbył z ministrem finansów Jackiem Rostowskim. - Jako uczestnik i obserwator mogę powiedzieć, że epitety i pseudomerytoryczne argumenty były i są po stronie zwolenników tej antyreformy, bo ich oficjalne uzasadnienia oraz wnioski nie dadzą się poprawnie i rzetelnie obronić. Jeśli więc nie ma się argumentów i nie ma się też zbyt wielu wewnętrznych hamulców, to co pozostaje? – pyta retorycznie.

„Walczę z demagogią"

Profesor tłumaczy swoje zaangażowanie przeciwko dalszemu demontażowi reformy emerytalnej z 1999 r. - Jeśli się angażuję, to w sprawy, które uznaję za bardzo ważne. Propozycję drastycznego i trwałego cięcia składek do OFE uważam za taką z dwóch powodów. Raz, że jest ona gorsza – w porównaniu z wariantem reform: dla rozwoju naszej gospodarki, poziomu emerytur oraz ich bezpieczeństwa. A dwa, że propaganda, która służy tej propozycji jest skrajnie nierzetelna. Jeżeli taka propaganda nie trafia na odpór, to ludzie dają się zmanipulować i – w efekcie – jakość społecznej debaty spada – uważa.

- Ja ograniczam się tylko do paru kwestii, które uważam za zasadnicze dla rozwoju naszego kraju. Staram się przy tym nie ulegać pokusie stosowania etyki plemiennej, czyli – inaczej – etyki kolesiów, wedle której gdy nie swoi robią coś złego, to ich krytykujemy, a jak swoi – to milczymy – wyjaśnia były prezes NBP i dodaje, że jest zgorszony „zachowaniem niektórych dawnych kolegów i koleżanek z UW". - Nie mówię tylko o tych, którzy są sprawcami złej propozycji zmian w systemie emerytalnym, ale o tych, którzy to komentują.

„Cios w reputację PO"

Leszek Balcerowicz jest przekonany, że „demagogia razi wielu ludzi i niszczy zaufanie do jej autorów". – Ma to swoje skutki polityczne. Ta kwestia pozostanie plamą na wizerunku i honorze PO. I to niezależnie od tego, co ja będę mówił. To jest cios w reputację Platformy – twierdzi. - Niezależnie od tego, jak zakończy się proponowana antyreforma, to nie może być tak, że zostanie ona pozytywnie odnotowana przez społeczeństwo. Bo jeśli tak by się stało, to by oznaczało, że w polityce można zrobić wszystko. Musi być odnotowana jako negatywna, czyli zgodnie z prawdą. I tak będzie – zapewnia Balcerowicz.

Profesor komentuje też ogólny poziom merytorycznego przygotowania programów gospodarczych polskich klubów parlamentarnych. - Partie polityczne o tych samych nazwach zmieniają programy pod naciskiem dostatecznie dużej liczby wyborców – w złym lub dobrym kierunku – uważa. - Na szczęście nie wszyscy są defetystami. Nie wszyscy też są obojętni i podatni na bałamutną propagandę – pociesza były prezes NBP.

OFE niezgodne z konstytucją?

Prof. Balcerowicz wyraża nadzieję, że z powodu zastrzeżeń konstytucyjnych prezydent Komorowski nie podpisze przygotowanej przez rząd ustawy. - Mamy do czynienia z fundamentalnymi zastrzeżeniami odnośnie rządowego uzasadnienia oraz rządowej oceny sytuacji skutków ustawy o drastycznym i trwałym cieciu składek do OFE. Nie mówię o tym tylko ja i FOR, ale też wielu ekspertów, m.in. z OECD – informuje i tłumaczy, że „coraz więcej prawników zgłasza zastrzeżenia, co do zgodności proponowanej ustawy z konstytucją".

- Ostatnio krytycznie wypowiedział się na ten temat były prezes Trybunału Konstytucyjnego Jerzy Stępień. Mamy do czynienia ze skandalicznym sposobem stanowienia prawa. Projekt zmian o zasadniczych skutkach, który zawiera nowelizację 20 ustaw (!), jest przepychany w tempie niedopuszczającym żadnej debaty w Sejmie – oświadcza Balcerowicz. - Czego można oczekiwać od strażnika konstytucji, dobrych obyczajów konstytucyjnych i jakości stanowienia prawa? Czy art. 2 naszej konstytucji „Rzeczpospolita jest demokratycznym państwem prawnym... " ma być jedynie pustą deklaracją? – pyta.

"Rzeczpospolita", kz