Główny ekonomista MFW zaznaczył, że choć przemówienie prezydenta Baracka Obamy z 13 kwietnia, zapowiadające drastyczne oszczędności w wydatkach państwowych, wskazało "dobry kierunek", to "nie podjęto nadal konkretnych decyzji". W opinii Blancharda, "debata między dwiema amerykańskimi partiami (Republikanami i Demokratami), która zakończyła się 8 kwietnia uzgodnieniem planu oszczędności na kwotę 39 mld dolarów, była niewystarczająca". Dodał on, że w tej kwestii "istnieje ogromna przepaść" między głównymi siłami politycznymi w USA.
Agencja S&P zmieniła w poniedziałek ocenę przewidywanego ratingu USA w dłuższej perspektywie ze "stabilnego" na "negatywny". Zasugerowała tym samym, że w przyszłości rating ten może się pogorszyć. Rozmówca "Le Monde" zaznaczył też, że "peryferyjne państwa europejskie" ze strefy euro, jak Portugalia, "nie uratują się tylko cięciami budżetowymi". - Muszą one podnieść znacząco swą wydajność pracy lub obniżyć płace, albo też uczynić równocześnie jedno i drugie - podkreślił Blanchard.
zew, PAP