Początek tygodnia upłynął na lokalnym rynku SPW pod znakiem dużej zmienności. Kolejne dni mogą przynieść wzrost rentowności, szczególnie na krótkim i średnim końcu krzywej. - Dzisiaj zmienność spora. Na otwarciu sesji obligacje traciły, co było pokłosiem sytuacji globalnej, potem rynek odbudował się. W chwili obecnej, tuż przed zamknięciem, rynek znów słabnie. Dilerzy sprzedają obligacje, a to świadczy o tym, że zwiększa się niepewność i niepokój inwestorów - podsumował poniedziałkową sesję w rozmowie z PAP Henryk Sułek, szef dilerów obligacji z Banku Millennium. - Uważam, że rentowności w najbliższych dniach powinny wzrosnąć, szczególnie na 2- i 5-letnich papierach - dodał.
Zdaniem Sułka na środowym przetargu obligacji na rzecz KFD można się spodziewać istotnego popytu i zawężenia spreadu między papierami oferowanymi przez BGK a długiem skarbowym. - Patrząc pod kątem ubiegłotygodniowej aukcji wydaje się, że na aukcji obligacji infrastrukturalnych będzie spory popyt. Kwestia spreadu do SPW jest niewidoma, ale wydaje się, że będzie się on zawężał - podkreśla diler. - W tej chwili dla handlu sentyment globalny jest najważniejszy, chociaż patrząc przez pryzmat tego co jest na zewnątrz, krajowy rynek jest mocny - dodaje. Zdaniem dilera także sytuacja na rynku walutowym nie daje wsparcia dla rynku długu.
Na środę 25 maja zaplanowano przetarg obligacji infrastrukturalnych IPS1014/IDS1018 o wartości 1,0-2,5 mld zł.
pap, ps