Nowy kurs euro wyniesie 6914 rubli (dotąd 4516,38 rubli), rubla rosyjskiego - 173,95 rubla (dotąd 113,02 rubla). Jak zauważa oficjalna agencja BiełTA, obniżenie kursu koszyka walut w porównaniu ze stanem z 31 grudnia 2010 roku wynosi 71 procent, a ze stanem z 23 maja - 54,42 procent.
Nowe kursy są "elementem realizowanej przez rząd i Bank Narodowy korekty makroekonomicznej", której celem jest stabilizacja pracy wewnętrznego rynku walutowego - oznajmił bank.
Eksperci cytowani przez niezależne i opozycyjne portale internetowe oceniają, że kurs dolara ustalony przez bank jest niższy od rynkowego. "Moim zdaniem, teraz kurs rynkowy waha się między 6000-6200 rubli za dolara" - powiedział analityk finansowy Siarhiej Czały gazecie internetowej "Biełorusskije Nowosti". W jego ocenie Bank Narodowy liczy, że po ogłoszeniu nowego kursu "Białorusini mogą już zacząć sprzedawać dolary", bo kurs w kantorach powinien wzrosnąć do 5 tys. rubli za dolara.
Były szef Banku Narodowego Stanisłau Bahdankiewicz uważa, że decyzja banku jest spóźniona. "Trzeba było podejmować działania wtedy, gdy pojawiły się pierwsze oznaki kryzysu na rynku walutowym. Po drugie, dewaluację można było przeprowadzić w sposób cywilizowany - na początku o 15-20 procent. Dzisiaj już trzeba powiedzieć, że straty dla białoruskiej waluty - dla wkładów i dla ludności w ogóle - są zbyt wysokie" - powiedział Bahdankiewicz Radiu Swaboda.
Białoruś boryka się z kryzysem na rynku walutowym i ostrym deficytem dewiz, wobec czego bank centralny w ostatnim czasie zezwolił na funkcjonowanie trzech kursów: oficjalnego, kursu w kantorach oraz na rynku pozagiełdowym. Uwolnienie kursu w kantorach, po którym kurs wzrósł do 4500 rubli za dolara, nie skłoniło Białorusinów do pozbywania się wykupionych wcześniej dewiz. W sobotę premier Michaił Miasnikowicz zapowiedział przyjęcie przez rząd i bank centralny planu działań w celu stabilizacji na rynku walutowym.
pap, ps