Od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - taki wymiar kary proponuje rząd za umyślne zanieczyszczanie morza przez statki. Rada Ministrów przyjęła we wtorek projekt nowelizacji ustawy o zapobieganiu zanieczyszczaniu morza przez statki.
Kary nakładane będą m.in. za zrzut do morza oleju lub innych szkodliwych substancji ciekłych, np. chemikaliów - poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Zgadnie z projektem przygotowanym w resorcie infrastruktury, zanieczyszczanie będzie przestępstwem przeciwko środowisku, podlegającym sankcjom karnym. Zmiany wynikają z unijnych dyrektyw. Rząd oczekuje, że sankcje karne będą skuteczniejsze niż administracyjne lub odpowiedzialność cywilna za szkody wyrządzone środowisku. Surowe kary powinny sprawić, że przepisy ochrony środowiska będą lepiej przestrzegane - uważa rząd.
Kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat będzie groziła za umyślne usuwanie substancji zanieczyszczających ze statku w takiej ilości lub postaci, która może doprowadzić do pogorszenia jakości wody, zagrażać życiu lub zdrowiu wielu osób lub spowodować znaczne zniszczenie morskiej fauny i flory. Natomiast za takie nieumyślne działania będzie groziła grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2.
Karę będzie można nałożyć na armatora statku, załadowcę, kapitana lub członka załogi, a także inne osoby fizyczne lub prawne, które mogłyby skorzystać na zanieczyszczeniu wód morskich - wynika z przyjętego przez rząd projektu.
zew, PAP