Co z tym pokerem?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. sxc.hu Źródło: FreeImages.com
Poker, który jest grą umiejętności, nie powinien być zakazany w internecie - uważają przedstawiciele branży. Nie zgadza się z nimi wiceminister finansów Jacek Kapica, powołując się na wyroki sądów i trybunałów oraz ochronę przed uzależnieniami.
W połowie czerwca prezydent Bronisław Komorowski podpisał nowelizację ustawy o grach hazardowych. Zakłada ona m.in. zakaz organizowania i uczestnictwa w  grach hazardowych w internecie, z wyjątkiem zakładów wzajemnych. Zdaniem redaktora naczelnego portalu PokerTexas.pl Pawła Majewskiego, nowelizacja faktycznie delegalizuje grę w pokera w Polsce. - Gra na żywo jest nieopłacalna ze względu na podatki. Teraz zakaz obejmie również grę w internecie - ubolewa. Podkreśla jednocześnie, że poker jest grą umiejętności, co potwierdzają wyroki sądów w niektórych krajach, np. w Szwecji. - Porównywanie, więc pokera do gier, takich jak ruletka, automaty czy black jack, jest nadużyciem albo świadczy o niekompetencji naszych ustawodawców. Dostrzegamy także niekonsekwencję w działaniach Ministerstwa Finansów. Jeśli poker jest taki zły i niesie za sobą tak duże zagrożenia, to dlaczego nadal legalnie można grać w kasynach, a  zakazuje się gry online? - pyta retorycznie. Majewski wskazuje, że coraz więcej państw w Europie reguluje rynek pokera w internecie poprzez np. licencje. - W tym kierunku już poszły: Włochy, Francja, Estonia i Hiszpania, a już wkrótce również Węgry, Dania i Holandia powinny zalegalizować grę online. Dzięki temu korzyść mają zarówno obywatele, na których nikt nie  nakłada zbędnych ograniczeń, jak również budżet państwa, który z opłat licencyjnych i podatków może czerpać znaczące przychody - tłumaczy.

Szara strefa się umocni...

Z kolei jeden z najbardziej utytułowanych polskich pokerzystów Marcin Horecki uważa, że ustawa o grach hazardowych wprowadziła niesprawiedliwy i  nieuzasadniony podział na rynku hazardu w Polsce. - Co więcej - odwrotnie do zamierzeń ustawodawcy - umacnia w Polsce szarą strefę. Faworyzuje ona gry oferowane przez państwowego monopolistę i zezwala na ich reklamowanie, dopuszcza zakłady wzajemne w  internecie, ale jednocześnie nie pozwala na ich reklamę, natomiast pokera dyskryminuje zarówno w zakresie organizacji gier, jak i ich promocji - wytyka. Jego zdaniem niekorzystne opodatkowanie turniejów pokerowych w ustawie hazardowej z 2009 r. sprawiło, że Polskę omijają międzynarodowej klasy wydarzenia, np. turnieje pokera - European Poker Tour. - Nowa wersja ustawy nie uwzględnia żadnego z postulatów i argumentów przytoczonych przez polskie środowisko pokerowe na etapie prac nad nowelizacją. Zignorowane zostały także liczne niezależne ekspertyzy dowodzące, że zaproponowany przez Ministerstwo Finansów porządek prawny jest niezgodny z Konstytucją i Traktatem o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej - podkreśla.

...czy nie?

Wiceminister finansów Jacek Kapica tłumaczy jednak, że ograniczenia dotyczące pokera wynikają z zagrożeń społecznych, jakie niosą za sobą gry hazardowe. - Obecnie obowiązujące przepisy ustawy o grach hazardowych realizują przede wszystkim cel społeczny - ochronę przed uzależnieniami, ochronę nieletnich oraz ograniczanie szarej strefy - mówi minister. Jego zdaniem to, że poker jest grą losową, zostało potwierdzone w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 18 kwietnia 2011 r. - Ponadto, poker uznawany jest za grę losową także na Łotwie, Litwie, Węgrzech, w Portugalii, Szwecji, Belgii, Finlandii, Niemczech, Szwajcarii, Chorwacji, Słowenii, Wielkiej Brytanii, Republice Czeskiej oraz we Francji - wylicza. Kapica przywołuje też wyrok Szwajcarskiego Trybunału Konstytucyjnego z 20 maja 2010 r., zgodnie, z którym "gra w pokera opiera się w przeważającej mierze na rozdaniu kart". - W ograniczony sposób na umiejętnościach dotyczących sposobu gry osób grających przeciwko sobie, tzn., że jest określona przez słabo kontrolowane, zależne od przypadku czynniki - dodaje.

Kapica przypomina też, że poprzednia ustawa również nie  dopuszczała gier w internecie, w tym pokera, tyle że nie było jasnego zakazu i instrumentów prawnych do jego egzekucji. - W poprzednim stanie prawnym wszyscy - oferujący gry w Polsce poprzez sieć internet i grający - funkcjonowali w szarej strefie, prawo się kompromitowało, a organy administracji nie miały narzędzi kontroli. W zakresie organizacji i  oferowania gier pokera w internecie stan sprawy się nie zmienił, tyle że  prawo zostało sprecyzowane, a organy państwa dostały instrumenty do jego egzekucji. To może się nie podobać tym, którzy funkcjonowali w szarej strefie i nie płacili podatków - uważa Kapica.

PAP, arb