Sawicki: Rosjanie nie chcą naszych warzyw? To nie przysporzy im chwały

Sawicki: Rosjanie nie chcą naszych warzyw? To nie przysporzy im chwały

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Sawicki (fot. WPROST)Źródło:Wprost
Rosyjskie embargo na warzywa świeże, nierynkowe i wybiórcze traktowanie poszczególnych państw UE jest elementem gry politycznej w ramach negocjacji o wstąpienie Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO) - ocenił minister rolnictwa Marek Sawicki. - Z pewnością to Rosji nie przysporzy chwały- podkreślił.
Sawicki przypomniał, że Rosja prowadzi negocjacje w sprawie wstąpienia do WTO, a embargo na warzywa świeże, nałożone na kilkanaście państw Unii, jest instrumentem politycznym. Minister zaznaczył, że w czasie polskiego przewodnictwa w Radzie UE w różnych obszarach gospodarczych to nasi przedstawiciele będą prowadzić zespoły i komisje, które "z pewnością będą przyglądały się Rosji". - Fakt nierynkowego i wybiórczego traktowania poszczególnych państw z pewnością będzie odnotowany - podkreślił.

Minister szacuje, że straty polskich rolników w związku z rosyjskim embargiem sięgają kilkunastu milionów złotych. - To znaczące pozycje dla tych, którzy eksportują, natomiast jest to niewielki segment całego rynku - wyjaśnił. Podkreślił też, że eksport innych towarów rozwija się "z dużo większą dynamiką niż przez ostatnie cztery lata".

Rosja wprowadziła na początku czerwca embargo na import warzyw z Unii Europejskiej w związku z falą zakażeń pałeczką okrężnicy EHEC w Europie. Niedługo później - podczas szczytu UE-Rosja w Niżnym Nowogrodzie - Kreml zgodził się na odblokowanie importu warzyw w zamian za unijne gwarancje bezpieczeństwa tych produktów. Jak dotąd strona rosyjska zezwoliła jednak na wznowienie importu warzyw jedynie z Holandii, Belgii, Danii i Hiszpanii. Minister rolnictwa Marek Sawicki zapewniał od początku, że Polska spełnia warunki stawiane w porozumieniu zawartym między Unią a Rosją w sprawie zniesienia embarga.

PAP, arb